Jak dwie łyżeczki, czyli... seks nie tylko dla puszystych

2010-08-13 8:00

Puszystość w żadnym wypadku nie jest przeciwskazaniem do uprawiania seksu. Nawet osoby ze sporym nadmiarem kilogramów mogą cieszyć się seksem i uprawiać go na tysiąc różnych sposobów. Także pozycje, które na pierwszy rzut oka wydają się nierealne, przy odpowiednim ułożeniu, przybraniu odpowiedniego kąta są jak najbardziej wykonalne.

Pani Bożeno!

- Poznałam właśnie superchłopka. Jeszcze do niczego między nami nie doszło, ale myślę, że już niedługo może dojść. Tylko jest jeden mały, ale właściwie to wcale niemały problem. Otóż jesteśmy oboje dość puszyści i ja nie wiem, jak się do tego zabrać, żeby nie było śmiesznie i żeby wyszło. Czy dla takich jak my są jakieś szczególne pozycje? A może puszyści nie powinni uprawiać seksu?

(Barbara)

Puszystym parom zapewne przyjemnie będzie kochać się w pozycji "na łyżeczki", która jest układem idealnym na wakacje i w każdej sytuacji, kiedy nie trzeba się nigdzie spieszyć, tylko moż-na się cieszyć sobą.

Namiętnie i głęboko od tyłu...

Ta pozycja nawet osobom z pokaźnymi brzuszkami daje obojgu wiele podniecających doznań. Partnerzy leża na boku, ona przed nim, wtulając się w niego mocno pupą. W zależności od tego, pod jakim kątem on się do niej "przyklei", możliwa jest płytsza lub głębsza penetracja. Jeśli on odchyli się bardziej do tyłu górną częścią ciała, penetracja będzie głębsza. Na tyle, że będzie drażniony jej punkt G. Jeśli przy tym on będzie pocierał dłonią jej wzgórek i drażnił palcami jej "guziczek", szybko dojdą na szczyt.

Pozycja "łyżeczek" nadaje się na niespieszny, relaksujący seks. Można go poprzedzić albo zakończyć masażem erotycznym.

...i twarzą w twarz

Pozycja "łyżeczek przytulanek" jest podniecająca także w wersji twarzą w twarz. Jeśli brzuszki partnerów są dość pokaźne, wystarczy, że oboje odchylą się, a brzuszki nie będą stanowić żadnej przeszkody. Do tej wersji można przejść od pozycji klasycznej, przekręcając się na bok (bez przerywania stosunku). Aby ułatwić partnerowi wejście, kobieta powinna unieść swoją "górną" nogę. W tym wariancie on może stymulować jej łechtaczkę i palcami, i podstawą swojego penisa.

Kowbojskie z odchyłem

Puszyści zapewne przeżyją niezły odlot we wszelkich wariantach pozycji kowbojskich. Tu, w zależ-ności od objętości brzuszków, moż-na mniej lub bardziej odchylać się do tyłu czy nachylać do przodu. Ale partnerka nie powinna zbyt gwałtownie wykonywać tych odchyłów ze względu na możliwość "złamania" męskości kochanka. Oczywiście nie chodzi o prawdziwe złamanie, bo to w przypadku penisa jest niemożliwe, ale spowodowanie bólu.

Warto wypróbować też wariant, kiedy on siedzi na krawędzi łóżka, a ona nasadza się na niego, odchylając do tyłu górną część ciała. Tak można kochać się na łonie natury, wykorzystując zamiast łóżka np. zwalone pnie drzew.

No i oczywiście pozostają jeszcze wszelkie odmiany seksu oralnego. Tu żadne puszystości się nie liczą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki