Podróż za jeden numer. Odcinek 1

2008-10-30 3:00

To były moje ostatnie wakacje przed studiami. Chciałam je w pełni wykorzystać, więc z koleżanką postanowiłyśmy objechać całą Polskę autostopem. To było nasze marzenie jeszcze w liceum. Teraz z maturą w kieszeni byłam już dorosła – mogłam ruszyć w wielki świat.

Postanowiłam obgadać to z Aśką, moją przyjaciółką. Był gorący czerwcowy wieczór. Aśka wpadła do mnie na plotki. Nie byłam przygotowana na to spotkanie. Otworzyłam drzwi w samych majteczkach i staniczku. Asia była zdyszana i cała wilgotna od potu. Musiała biec przez cała drogę.

– Cześć, Marianna – przywitała się ze mną, a ja od razu zaproponowałam jej chłodny prysznic. Zgodziła się bez słowa. Jej błękitne oczy ciągle wędrowały po moim ciele. Czułam się skrępowana, ale też niezwykle podniecona. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Cała drżałam, gdy Asia zrzucała z siebie łaszki.

Zdjęła majteczki i stanęła przede mną. Zrozumiałam sygnał i też się rozebrałam. Wtedy ona zaciągnęła mnie pod prysznic... Wiedziałam, że zapamiętam tę noc.

Kiedy poczułam jej dłonie na moim tyłeczku, kolana mi zadrżały, a w brzuchu zaczęły trzepotać skrzydełka tysiąca motyli. Nigdy nie przeżyłam tak intensywnego pożądania. Jej palce w mojej mokrej kobiecości dały mi więcej przyjemności niż niejeden chłopak wcześniej. Musiałam się odwdzięczyć! Podczas gdy ona pieściła mnie dłonią, zaczęłam całować powoli jej szyję. Schodząc coraz niżej, języczkiem pobudzałam jej najdelikatniejsze miejsca. Widziałam, jak przestaje panować nad sobą.  – Dobrze mi, nie przestawaj... – wyszeptała. Nigdy nie zapomnę jej szeptu...

Pierwsze miasto na naszej wakacyjnej mapie wybrane. Jedziemy tam, gdzie słońce daje z siebie wszystko, a półnagie ciała leżą obok siebie, czekając na pierwszy krok. Jedziemy na Hel. Gdzie dzikie plaże tylko czekają na amatorów plażowych pieszczot.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki