Sex w se.pl: Zabaw się w striptizerkę

2010-04-09 4:00

Chcesz rozpalić waszą sypialnię - przygotuj dla niego zmysłowy pokaz. Zmysłowa bielizna i dobry podkład muzyczny to gwarancja udanego striptizu.

Pani Bożeno! Nigdy nie rozbierałam się dla mężczyzny, to znaczy nie robiłam tego tak, żeby to była jakaś gra. A przyznam, że czasami mam ochotę zdejmować przed nim ubranie tak, żeby z każdym moim ruchem coraz bardziej się podniecał. Tylko czy to nie będzie śmieszne? Bo z drugiej strony, jak sobie wyobrażę siebie w tej roli, to mi się chce śmiać. A nie chciałabym, żeby on na mój widok pękał ze śmiechu? (Magda)

Na pewno nie ma nic śmiesznego w rozbieraniu się dla partnera. No, chyba że tak miało być z założenia. Bez obaw - jeśli sama nie będziesz chichotać, jego też nie będzie skręcać ze śmiechu.

Przede wszystkim musisz nabrać pewności, być przekonana, że doskonale wypadniesz w roli kusicielki - bo każdy twój ruch to w końcu kuszenie Adama. Mylisz się, jeśli sądzisz, że profesjonalne striptizerki nie udają. One też miewają kompleksy.

Jak już nabierzesz pewności siebie - wybierz strój. To ważne, kochanek ma przecież zwracać baczną uwagę na każdy element, jaki z siebie ściągasz. Powinno to być coś seksownego, zgrabnego, dość łatwego do zdjęcia. Oczywiście możesz nałożyć bawełniane majtki, rozciągnięty T-shirt i starą spódnicę, ale wtedy… raczej nie licz na jego uniesienie. Pamiętaj, że w stroju, który wybierzesz, musisz się nie tylko dobrze czuć, ale i seksownie wyglądać.

Zadbaj o atmosferę - dyskretne światła, przyjemny zapach, kilka szczegółów, które możesz wykorzystać, np. krzesło, na którym oprzesz nogę, rolując pończochę, jedwabny szal, z którym zatańczysz przed jego roziskrzonym pożądaniem oczami, czy dzwoneczek, którym będziesz pobrzękiwać, sygnalizując zdjęcie kolejnej części garderoby.

Wybierz podkład muzyczny. Jest to konieczne. Bo, po pierwsze, będzie ci łatwiej poruszać się w takt ulubionych rytmów, a po drugie, muzyka podziała na was podniecająco. Tańczyć możesz do każdej melodii, ale pamiętaj, że tańcząc, będziesz się rozbierać, nie powinny więc być to ostre, szalone rytmy, bo po prostu nie nadążysz. Możesz opracować wcześniej własny układ. Na jedną piosenkę potrzebujesz nie więcej niż 5 ruchów. Nie może w nich zabraknąć kręcenia ramionami i biodrami. A jak to zrobisz - czy będziesz trzymać nogi razem, czy rozstawione, czy będziesz kołysać się na boki, czy tylko w przód i w tył, to już twój wybór.

Tańcząc i zdejmując szmatki nie możesz zapomnieć o wyrazie swojej twarzy. Nie musi on być jakiś specjalnie uduchowiony, ale powinien być zmysłowy. Jeśli co pewien czasw trakcie spektaklu wsuniesz palec do ust i oblizując go, przesuniesz drugą dłonią wzdłuż swego ciała - on oszaleje.

Co i jak zdejmować? Warto wiedzieć, że czasami zdjęcie tylko jednej części garderoby robi większe wrażenie niż pozbycie się wszystkich szat. Striptiz może być całkowity, połowiczny lub fragmentaryczny. Jeśli nie uszczęśliwia cię myśl, że masz pokazać brzuch, który uważasz za swoją piętę achillesową, pokaż tylko piersi albo uda. Rozpinaj powoli guziczki przy bluzce, odsłaniając coraz więcej nagiego biustu, a na koniec pobaw się koralami na szyi. To wystarczy, żeby twój partner płonął z pożądania.

A jeśli naprawdę nie wiesz, jak to się robi, obejrzyj jakiś film ze striptizem, np. słynny "Striptiz" z Demi Moore lub "Showgirls".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki