Afera w rodzinie sędziego. Były wiceminister sprawiedliwości Łukasz P. w poważnych tarapatach

2025-12-19 17:43

Były wiceminister sprawiedliwości i sędzia Łukasz P. znalazł się w centrum skandalu! Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła do Sądu Najwyższego z wnioskiem o uchylenie mu immunitetu. Powód? Podejrzenie posłużenia się podrobionym testamentem w sprawie spadku po zmarłej żonie jego stryja. W grę wchodzi mieszkanie w Warszawie warte prawie pół miliona złotych. Sędziemu może grozić nawet 10 lat więzienia.

Afera w rodzinie sędziego. Były wiceminister sprawiedliwości Łukasz P. w poważnych tarapatach

i

Autor: Wielechowski Sebastian / Super Express

Prokuratura żąda uchylenia immunitetu

Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie odpuszcza! Śledczy skierowali do Sądu Najwyższego wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu Łukaszowi P., byłemu wiceministrowi sprawiedliwości. Jak informuje prokuratura, P. jest podejrzany o posłużenie się podrobionym testamentem w postępowaniu spadkowym po zmarłej żonie jego stryja, Ninie M. Sprawa dotyczy mieszkania w Warszawie o wartości 475 tys. zł.

Łukasz P. dopuścił się przedmiotowego czynu z dniem złożenia do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza w Warszawie wniosku o otwarcie i ogłoszenie testamentu własnoręcznego Niny M. (…), do którego dołączył sfałszowany testament na jej dane, zawierający zapis, że jest jej jedynym spadkobiercą − czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Podrobiony testament i mieszkanie za pół miliona? Były wiceminister sprawiedliwości w tarapatach

Według prokuratury, Łukasz P. miał usiłować wprowadzić sąd w błąd, przedstawiając podrobiony testament Niny M. Chodziło o to, by przejąć spadek po niej, czyli mieszkanie przy ulicy Kochanowskiego w Warszawie. Wartość nieruchomości to aż 475 tys. zł!

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Antoni Skiba, powiedział, że zmarła Nina M. była żoną stryja sędziego. Jak wynika ze zgromadzonych materiałów, kobieta nie miała bliskiej rodziny i jedynym jej majątkiem było właśnie to mieszkanie.

Pracownik socjalny ujawnia

Świadek w sprawie, pracownik socjalny OPS, zeznał, że Nina M. nie wspominała o tym, komu chciałaby zapisać swój majątek. Jedynie raz wspomniała o bratanku męża, czyli o Łukaszu P. Co więcej, świadek stwierdził, że podpis na testamencie nie należy do Niny M. Kobieta nigdy w życiu by się nie podpisała jako ciocia Nina − zeznał pracownik socjalny.

Miasto Warszawa zakwestionowało testament. Prokuratura wszczęła śledztwo

Jak ujawniła prokuratura, to miasto stołeczne Warszawa, któremu przysługuje prawo do dziedziczenia w przypadku braku spadkobierców, poinformowało śledczych o wątpliwościach co do autentyczności testamentu. Po uzyskaniu opinii biegłego z zakresu pisma ręcznego, prokuratura wszczęła postępowanie karne.

Prokurator Skiba podkreślił, że dopiero po uchyleniu immunitetu sędziemu, będzie możliwe przedstawienie mu zarzutów i pobranie próbek pisma. W zależności od wyników ekspertyzy, zarzuty mogą zostać rozszerzone o fakt własnoręcznego sfałszowania testamentu.

Za zarzucany czyn grozi Łukaszowi P. kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Sprawa jest rozwojowa, a my będziemy informować o jej dalszym przebiegu.

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Warszawie, PAP

Super Express Google News
Prokuratura oskarża Andrzeja P. byłego dyrektora SA w Krakowie o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą
Sonda
Czy prokuratura skutecznie prowadzi sprawy dotyczące byłych polityków?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki