Chciała ratować córkę przez więzieniem, straciła wszystko. Dwa dni później nadszedł kolejny cios

i

Autor: Pixabay Chciała ratować córkę przez więzieniem, straciła wszystko. Dwa dni później nadszedł kolejny cios

Serce pęka

Chciała ratować córkę przed więzieniem, straciła wszystko. Dwa dni później zmarł jej mąż

2024-01-30 12:10

Historia 85-letniej kobiety chwyta za serce. Seniorka walczyła o zdrowie i życie swojego ciężko chorego męża, gdy padła ofiarą oszustów. Straciła oszczędności i pamiątki rodzinne. Oddała wszystko, co miała, by ratować swoją córkę przed więzieniem, której jak się później okazało, pobyt za kratkami nigdy nie groził. Dwa dni później, straciła również męża.

Seniorka straciła wszystko

Historię pani Ewy opisał portal goniec.pl. Pod koniec grudnia kobieta otrzymała bardzo niepokojący telefon. Ktoś, kto podawał się za jej wnuczkę, powiedział, że córka 85-latki potrąciła ciężarną kobietę i jeśli ta umrze grozi jej od 8 do 12 lat za kratkami. Ratunkiem przed więzienia miała być jedynie kaucja - 27 tys. złotych.

Kobieta w rozmowie z oszustami wyjaśniła, że ma jedynie 16 tys. złotych i złoto. Niedługo potem do drzwi seniorki zapukała pani mecenas, która tłumaczyła, że jednak jest policjantką. To zdziwiło emerytkę i zapytała kobietę o dowód. Oszustka miała już jednak gotowe kłamstwo. 85-latka nie drążyła dalej tematu. I chociaż wiedziała czym jest metoda "na wnuczka", by ratować córkę oddała wszystko.

Dopiero po czasie coś ją tknęło i zadzwoniła do córki, która rzekomo miała spowodować poważny wypadek. Zaskoczenie kobiety uzmysłowiło seniorce, że została perfidnie oszukana. 85-latka straciła wszystko. Dwa dni później odszedł jej schorowany mąż.

- Nie wiedziałam, co się ze mną zrobiło. Nie przyszło mi w ogóle na myśl, że to jakieś oszustwo. Po prostu byłam zażenowana, że córkę by wsadzili - mówiła przejęta w rozmowie z portalem goniec.pl. - Składaliśmy na pomnik, w razie jakiegoś nieszczęścia, chciałam sobie aparat kupić, a teraz nie mam nic. […] dałam to co miałam - tłumaczyła kobieta.

Trwa zbiórka pieniędzy na pomoc pani Ewie

Wnuczka pani Ewy otworzyła zbiórkę pieniędzy na pomoc swojej babci.

"Sprawa została zgłoszona na policję. Udało się ująć zaledwie 15-letnią dziewczynę, która podawała się za prawniczkę. Niestety, babcia nie odzyskała pieniędzy. Planowała je wydać na aparat słuchowy i nagrobek dla dziadka. Teraz wszystkie jej plany legły w gruzach. Błagam o pomoc dla babci i serdecznie dziękuję za każdą złotówkę oraz każde udostępnienie informacji o zbiórce. Pomóżmy babci odzyskać utracone oszczędności i wiarę w ludzi" - czytamy w opisie zbiórki. Link publikujemy poniżej.

Sonda
Czy Ty lub ktoś z Twojej rodziny padł kiedyś ofiarą oszustów?

QUIZ. Trzy słowa i rozmowa! My podpowiadamy, ty zgadujesz, o kogo chodzi

Pytanie 1 z 10
Dziady, Maryla, wieszcz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki