Półroczna Lusia udusiła się w pudełku owiniętym folią. Właścicielka uniewinniona

Sąd Okręgowy w Siedlcach uniewinnił ostatecznie kobietę, która w listopadzie 2023 roku wysłała pocztą dwie gęsi. Jeden z ptaków w drodze do woj. zachodnio-pomorskiego udusił się w szczelnie owiniętej folią paczce. Sędzia uzasadniając wyrok powiedział, że hodowczyni drobiu zapakowała gęsi zgodnie z przepisami, a zakrycia otworów doprowadzających powietrze w opakowaniu nieświadomie dokonał przewoźnik, co skutkowało śmiercią ptaka.

Super Express Google News

Pani Anna Stępniewska-Derkacz (49 l.), hodowczyni drobiu z Wólki Leśnej (woj. mazowieckie) dwa lata temu wysłała pocztą dwie gęsi do odbiorcy pod Koszalin (woj. zachodnio-pomorskie). Ptaki zapakowała zgodnie z przepisami. W duże tekturowe pudełko z otworami doprowadzającymi powietrze o średnicy 5 cm. Karton był wyścielony styropianem, do wnętrza jako pożywienie dla zwierzęcia kobieta włożyła pokrojone jabłko. Niestety jedna z gęsi, sześciomiesięczna Lusia, nie przeżyła długiej podróży. Martwego ptaka ujawnił pracownik firmy kurierskiej w Koszalinie. 

Oskarżenie o znęcanie się nad zwierzętami

Tamtejszy lekarz weterynarii złożył do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie znęcania się nad zwierzętami. W trakcie postępowania ustalono, że osobą która nadała przesyłki jest mieszkanka Wólki Leśnej (woj. mazowieckie).

Rozpatrujący sprawę skargi weterynarza Sąd Rejonowy w Siedlcach uniewinnił panią Annę Stępniewską Derkacz (49 l.) od zarzucanego czynu znęcania się nad zwierzętami, twierdząc, że przesyłki zostały wysłane zgodnie z przepisami, a nieświadomie zawinił przewoźnik. Prokuratura Rejonowa w Siedlcach zaskarżyła ten wyrok do sądu drugiej instancji, nie godząc się z brakiem kary dla wysyłającej.

We wtorek (23 grudnia) Sąd Okręgowy w Siedlcach podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego, uniewinniający panią Annę Stępniewską Derkacz.

Radość po wyroku i plany prokuratury

Prokurator zarzucał oskarżonej, że zapakowanie gęsi przez hodowcę nie dawało szans na przeżycie przez nią transportu. Kobieta nie chciała uśmiercić ptaka, bo miała otrzymać za niego pieniądze − motywował wyrok uniewinniający sędzia Paweł Mądry sędzia Sadu Okręgowego w Siedlcach.  

Ponadto opakowanie było przygotowane do wysyłki zwierzęcia, miało otwory do oddychania. Zawinięcia paczki folią, nie dokonała oskarżona, tylko przewoźnik − dodał.

Pani Anna nie ukrywa radości z wyroku. − Po dwóch latach nerwówki wreszcie się skończyło − mówi z uśmiechem. − Kocham, zwierzęta i nigdy bym nie mogła zrobić krzywdy gąsce, którą wychowałam od jajka − ociera łzy radości. 

Prokuratura rozważa możliwość wniesienia kolejnej apelacji. 

Weterynarze walczą o życie kotki Abi
Sonda
Czy żałoba po zwierzęciu jest tak samo ważna jak po człowieku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki