Rafał Trzaskowski i Hanna Gronkiewicz Watlz

i

Autor: Rafał Trzaskowski/Facebook Rafał Rafał Trzaskowski i Hanna Gronkiewicz Watlz

Trzaskowski zawalczy o Warszawę

2017-11-03 7:30

Koniec spekulacji. Były europoseł Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Warszawy. Ogłosił to wczoraj szef partii Grzegorz Schetyna. - Żarty się skończyły. Bitwa o samorząd stoczy się w Warszawie - oświadczył na początek Rafał Trzaskowski.

- Warszawa to miasto, które jest perłą w koronie. Jest miastem symbolem, miastem sukcesu, które jest dla nas największym wyzwaniem. Dlatego wszyscy, tak jak jesteśmy w Platformie, nie tylko warszawskiej i mazowieckiej, ale w całym kraju, staną przy Rafale Trzaskowskim i będą prowadzić tę kampanię do zwycięskiego końca - zakomunikował Grzegorz Schetyna.

O tej kandydaturze w partii mówiło się od dłuższego czasu.Rafał Trzaskowski początkowo był niechętny walce o Warszawę. Budował swój wizerunek jako eksperta, bardziej zainteresowanego sprawami stosunków z zagranicą, nie chciał być "tylko" politykiem PO. W samej Platformie wygrał jednak wewnętrzne sondaże popularności, m.in. z szefem PO na Mazowszu Andrzejem Halickim, który też miał chrapkę na kandydowanie.

Teraz Trzaskowski będzie się musiał zmierzyć się z negatywnym ostatnio wizerunkiem ratusza i PO zbudowanym przez aferę reprywatyzacyjną.

- To będzie zmiana pokoleniowa. Rafał jest młody, energiczny. Zna języki obce. Nie jest oszołomem. Jest lubiany i budzi zaufanie. To są jego atuty w walce o ratusz i tym górował nad Halickim - mówią "SE" politycy PO. - Dla mnie jest to wymarzony kandydat do ataku. Żadnej zmiany w Warszawie nie będzie! To prosta kontynuacja polityki Hanny Gronkiewicz-Waltz. Trudno sobie wyobrazić, by jej bliski współpracownik, szef jej kampanii w walce do ratusza, odciął się od wszystkiego, co robi obecna władza w stolicy - komentuje były kandydat na prezydenta Warszawy a dziś radny miasta Piotr Guział.

A Trzaskowski? - Czy ja wyglądam jak Hanna Gronkiewicz-Waltz? Warszawa potrzebuje zmiany, ale nie tzw. "dobrej zmiany" pisowskiej, oznaczającej dogmaty, populizm i budowanie mnóstwa nowych pomników - odpowiada na to kandydat Platformy. Poważny dylemat ma PiS. Musi wybrać takiego kandydata, który będzie w stanie pokonać Trzaskowskieg. Na razie decyzji brak, a na giełdzie nazwisk słyszy się o wiceministrze sprawiedliwości Patryku Jakim (chce), senatorze Stanisławie Karczewskim (ma ochotę), pośle Jacku Sasinie (chciałby, ale chwilowo w odstawce), Jarosławie Krajewskim (chciał, ale zakopał się w pracy posła).

Nowoczesna na razie przedstawiła kandydaturę Pawła Rabieja ale rozmawia z PO o wspólnym starcie, lewica zastanawia się nad Ryszardem Kaliszem. Ruchy bezpartyjne rozmawiają o wspólnym kandydacie spośród Piotra Marca Liroya, Piotra Ikonowicza i Piotra Guziała.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki