Uwaga! Kamera na buspasie!

2009-10-26 2:00

Uwaga kierowcy! Na Trasie Łazienkowskiej pojawiła się pierwsza kamera. Będzie monitorować, czy żadna osobówka nie jedzie buspasem. Jeśli zostaniecie nagrani, straż miejska wlepi wam mandat 100 zł i jeden punkt karny. - System monitorowania będzie dyscyplinował kierowców - odpowiada Tomasz Andryszczyk (28 l.), rzecznik Ratusza.

Na pasach w kierunku Pragi kamera wisi kilkadziesiąt metrów za wjazdem na most z Wisłostrady. Jej oko jest skierowane bezpośrednio na pas dla autobusów. Chodzi o to, by nagrywać kierowców wjeżdżających na buspas. - We wszystkich większych miastach europejskich buspasy są monitorowane, więc nie rozumiem, skąd to zdziwienie - odpowiada Tomasz Andryszczyk (28 l.), rzecznik prasowy urzędu miasta. - Monitoring to jedyny sposób na utrzymanie dyscypliny kierowców na Trasie Łazienkowskiej, gdzie ruch jest bardzo duży. A kamerowanie jest najtańsze i najbardziej efektywne - tłumaczy. Dodaje, że jeśli ustawienie kamer w tym miejscu się sprawdzi, monitoring będzie też instalowany na innych ulicach - m.in. w Alejach Jerozolimskich, al. Solidarności czy na ul. Radzymińskiej. Nagranie ma być dowodem winy kierowców. Taśma trafi do straży miejskiej, która będzie wlepiać mandaty. Za jazdę buspasem grozi stuzłotowy mandat i jeden punkt karny. - To skandal! Jak można tak traktować kierowców? - denerwuje się Artur Kowalski (34 l.), handlowiec. - Żeby nie blokować ruchu, wielu kierowców przejeżdża kawałek mostu po buspasie, bo gdyby stali w miejscu, wjazd na Trasę Łazienkowską kompletnie by się zapchał - argumentuje.

Buspas na Trasie Łazienkowskiej okazał się wielką pomyłką urzędników. Ta przelotowa trasa, którą codziennie przejeżdżają tysiące samochodów, została okrojona o jeden pas. Przez to, mając do dyspozycji tylko dwa pasy, przez cały dzień kierowcy utykają tu w ogromnych korkach. Korkują się także drogi dojazdowe do Trasy Łazienkowskiej. Dla stołecznych urzędników jednak najważniejsze są kary. Władzo, wstyd!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki