- To doskonały czas na zbieranie! Od kilku dni wstaję o czwartej rano, ubieram się i ruszam na grzyby. Głównie chodzę po lasach liściastych, gdzie rosną brzozy i dęby, ponieważ tam najczęściej można znaleźć prawdziwki, podgrzybki oraz moje ulubione czerwone kozaki. Za to kurki najłatwiej znaleźć w gęstym mchu - mówi Jan Kulesza (64 l.), grzybiarz z Budykierzu pod Wyszkowem.
Na grzybobranie nie trzeba daleko jechać za Warszawę. Lasy pełne smacznych grzybów są wokół Wyszkowa, Otwocka, Nowego Dworu Mazowieckiego oraz przy Pustelniku koło Mińska Mazowieckiego. Na zbieranie można się też wybrać do lasku na Starym Bemowie i na Kabaty. Natomiast ci, którzy nie lubią chodzić po lesie, mogą kupić smakowite grzyby na bazarach lub przy drogach krajowych. Ceny za łubiankę grzybów wahają się od 20 do 28 złotych.