Przygotowania do świąt Młynarskiej: wybierałam pincetą ości z karpia

2016-12-21 12:38

Paulina Młynarska opowiedziała o trudach przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Dziennikarka była zdolna do takich poświęceń, jak wyjmowanie ości z karpia pincetą. To jednak przeszłość. Teraz ma zupełnie inny przepis na udane święta

Paulina Młynarska

i

Autor: AKPA

O tym, że przygotowania do świąt Bożego Narodzenia mogą być wykańczające doskonale wie Paulina Młynarska. Dziennikarka opisała na Facebooku swoje święta z przeszłości, podczas których: pucowała i wybierała pincetą ości z karpia w galerecie po nocy. Niestety rodzinna atmosfera znikała w pocie czoła kuchenych przygotowań, które Paulina Młynarska przez wiele lat nie chciała się wyrzec. W końcu dziennikarka dała za wygraną. Doszła do wniosku, że "perfekcyjne" święta z dużą ilością jedzenia, pięknie wysprzątanym i udekorowanym mieszkaniem, to nie wszystko. Młynarska zauważyła, że jej zmęczenie i złość odbijają się na rodzinie. "Przez dwadzieścia lat urządzałam wigilie i awantury" - stwierdziła. Atmosfera świątecznej gorączki trwała do czasu.

- Aż przyszedł dzień, w którym na malutkiej, niewymagającej targania z narażaniem się na wypadnięcie dysku, choince, powiesiłyśmy z córką jedną jedyną bombkę, bo więcej nam się nie chciało. I dałyśmy sobie po jednym małym prezencie i zjadłyśmy coś małego, a potem długo gadałyśmy o ważnych sprawach. Zasnęłyśmy oglądając " Mamma Mia!", a rano poszłyśmy na spacer po śniegu. I tak trzymam. Nie wiem już dziś co ja właściwie starałam się (i komu?) udowodnić, co właściwie świętowałam, poza własnym narcyzmem: patrzcie i podziwiajcie jaka to ja jestem pani perfect! To nie znaczy, że jestem przeciwna wystawnym świętom z pełnym wypasem. Jestem przeciwna robieniu ich kosztem ukochanych osób - wyznała Paulina Młynarska.

Zgadzacie się z jej nowym podejściem do świąt Bożego Narodzenia?

ZOBACZ: Jak zapakować prezent w szary papier? Porady Katarzyny Zielińskiej [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki