W drugim odcinku nowej serii Kuby Wojewódzkiego gościła Roma Gąsiorowska - aktorka , która nie boi się żadnych wyzwań. Jako przebojowa Magda z „Wojny polsko-ruskiej” porwała krytyków, którzy nagrodzili ją m.in. Złotą Kaczką dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej, a jako sympatyczna Doris uwiodła miliony widzów, którzy pokochali „Listy do M.”. Gąsiorowska u Wojewódzkiego rozmawiała o swojej urodzie, o współpracy z Piotrem Roguckim oraz o swojej szkole aktorskiej. W pewnym momencie prowadzący zapytał ją o... Tomasza Karolaka.
- Nasi wspólni znajomi mówili, że ta twoja szkoła aktorska jest też trochę taką szkołą psychoterapii.
- Mmm... a kto tak mówił? - zapytała Roma
- Karolak! (...) Bo on mi powiedział, że był na paru zajęciach, jako u aktorki i psychoterapeutki i zaczął doceniać małe rzeczy w życiu. I zaczął od swojego penisa. To jest prawda? - dopytywał Wojewódzki
- Tomek Karolak rzeczywiście namawiał mnie do połączenia sił - zaczęła tłumaczyć aktorka
- Połączę swój mały interes z twoim dużym - zasugerował dwuznacznie Kuba.
- Ale ja nie widziałam jego penisa. Nie wiem, jak wygląda jego interes - odparła rozbawiona Gąsiorowska, a następnie już na poważnie zaczęła opowiadać o znajomości z Karolakiem - Chciał połączyć swoje siły jeśli chodzi o jego teatr i moją szkołę. Teraz jest faktycznie taki czas, że dochodzi do takiej koprodukcji między nami, ale nie w sferze edukacyjnej, ale w sferze produkcji teatralnej. - wyjaśniła aktorka.
ZOBACZ: Wojewódzki poniżył Monikę Lewczuk? Lawina hejtu po programie