Steczkowska odpowiada Górniak: "Czekam na zaproszenie do sądu". Wojna gwiazd wciąż trwa

2022-03-02 19:05

Kto by pomyślał, że charytatywny koncert na rzecz ofiar wojny w Ukrainie, może wywołać tyle emocji. A jednak okazało się, że kwestia honorarium za udział w nim, rozgrzał do czerwoności nie tylko internautów, ale przede wszystkim gwiazdy. Justyna Steczkowska (50 l.) sugeruje, że wszyscy artyści wzięli pieniądze za występ, a oni zapewniają, że nie zobaczyli ani złotówki. Zaczęła się publiczna wymiana zdań między nimi, a Edyta Górniak (50 l.) zagroziła Justynie sądem. Ta postanowiła jej odpowiedzieć... Robi się naprawdę gorąco!

Steczkowska odpowiada Górniak: czekam na zaproszenie do sądu. Wojna gwiazdek wciąż trwa

i

Autor: akpa Steczkowska odpowiada Górniak: "czekam na zaproszenie do sądu". Wojna gwiazdek wciąż trwa

Telewizja Polska i Caritas wpadły na pomysł organizacji koncertu "Solidarni z Ukrainą", który pokazano 27 lutego. Artyści bez wahania zgodzili się wziąć w nim udział. W końcu miał on pomóc w zebraniu funduszy na rzecz ofiar wojny w Ukrainie. Tak też się stało, bo na konto Caritasu wpłynęło 3,5 miliona złotych. Nikt jednak nie podejrzewał, że takie wydarzenie doprowadzi do wojny między gwiazdami, które zaśpiewały podczas tego koncertu. Justyna Steczkowska, Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, czy Natasza Urbańska przerzucają się publicznie zarzutami związanymi z honorarium za występ.

Wszystko zaczęło się od tego, że Justyna Steczkowska ogłosiła ze sceny, że swoje wynagrodzenie za ten koncert oddaje Caritasowi. Tym samym zasugerowała, że artyści dostali pieniądze za udział w charytatywnym koncercie. "Super Express" zapytał się więc wspomnianych gwiazd, co myślą o całej sprawie. Wszystkie twierdzą, że nie zobaczyły ani złotówki. Te słowa oburzyły Steczkowską, która zapewnia, że każda z gwiazd miała ustalona stawkę za występ, a takie słowa jej koleżanek z branży stawiają ją w bardzo złym świetle. Edyta Górniak, która na co dzień stara się być uosobieniem miłości i spokoju, zagroziła Justynie nawet pójściem do sądu w tej sprawie. Oczywiście na takie słowa, Steczkowska nie mogła zostać obojętna i zamieściła kolejne oświadczenie w sprawie koncertu "Solidarni z Ukrainą".

W galerii poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z tego koncertu:

"Edyto, czekam na zaproszenie do sądu, w którym przedstawisz sędziemu rzetelne i uzasadnione koszty uczciwie, ? że potrzebujesz 22.000 zł (bo tyle zażądałaś od TV), żeby zaśpiewać dwie piosenki na „charytatywnym koncercie”. Nadal wierząc, że masz „miłość i pokój w sercu” przestaniesz mnie atakować. Nie zaczęłam tej „wojenki”, ? ale ją zakończę tu i teraz, bo świat ma ważniejsze problemy teraz niż „wojenki gwiazd” ?", napisała Steczkowska na swoim Instagramie i dodała:

"Mam nadzieję, że od jutra zajmiemy się z „pokojem w sercu” tym co potrafimy najlepiej. MUZYKĄ! Przy okazji wysyłam Ci link do mojej najnowszej płyty i polecam moje mantry na uspokojenie ❤️? Może też obie powinnyśmy „zjeść snikersa” i ochłonąć ??? Love Edi ❤️ Nawet jak kroczymy różnymi drogami."

Myślicie, że rzeczywiście sprawa swój finał znajdzie w sądzie, a może któraś z gwiazd pokaże umowy i rachunki?

Sonda
Gwiazdy powinny pokazać do publicznej wiadomości umowy za ten koncert?
Steczkowska łamie przepisy ruchu drogowego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki