Kłótnia gwiazd po koncercie dla Ukrainy. Steczkowska kontra Urbańska i Górniak

2022-03-02 10:05

Trwa wojna na Ukrainie. W minioną niedzielę odbył się koncert „Solidarni z Ukrainą”, którym TVP i Caritas nieśli pomoc ofiarom rosyjskich agresorów. Wydarzenie przyciągnęło przed telewizory miliony widzów. Kiedy emocje opadły, rozpoczęła się gorąca dyskusja. Jej początku można dopatrywać się u Justyny Steczkowskiej (50 l.), która pochwaliła się ze sceny, że swoje honorarium za występ odda ukraińskim dzieciom.

Kłótnia gwiazd po koncercie dla Ukrainy. Steczkowska kontra Urbańska

i

Autor: Akpa

Telewizja Polska błyskawicznie zareagowała, by pomóc pogrążonej w wojnie Ukrainie. Zorganizowano wzruszający koncert, podczas którego Caritas zbierał środki na pomoc ofiarom wojskowych starć. Wystąpiły polskie gwiazdy takie jak: Edyta Górniak, Maryla Rodowicz, Natasza Urbańska, Viki Gabor czy Justyna Steczkowska oraz ukraińskie piosenkarki. Wielu zadawało sobie pytanie, czy artyści pobrali wynagrodzenie za udział w koncercie. Justyna Steczkowska zadeklarowała ze sceny, że pieniądze, za swój występ, odda najmłodszym ofiarom.

Swoje dzisiejsze honorarium przeznaczam dla dzieci, bo to dla nich wojna jest rzeczą trudną do zrozumienia. Żeby znowu mogły być dziećmi, bawić się, cieszyć i wrócić do domu” – powiedziała Steczkowska.

W sieci zawrzało, bo słowa Justyny jasno zasugerowały, że artyści zarobili na koncercie, który miał być charytatywny. A w dodatku TYLKO Steczkowska odda pieniądze.

„Super Express” skontaktował się z innymi artystami, którzy zabrali głos w tej sprawie. Dla Maryli Rodowicz pieniądze nie były w tym przypadku istotne.

– Nawet nie wiem, czy to był koncert za wynagrodzenie i czy ktoś je brał. Dla mnie nie było to ważne – mówi nam Maryla Rodowicz.

ZOBACZ TAKŻE: Maryla Rodowicz mówi, ilu uchodźców przyjmie do swojej willi za 10 milionów! Zobacz luksusy, na jakie mogą liczyć [ZDJĘCIA]

Edyta Górniak, którą poinformowaliśmy, że Justyna Steczkowska przekazuje honorarium, powiedziała:

– To dziwne... Koncert był charytatywny. Ja nie pobrałam wynagrodzenia. Artyści ponoć nie pobierali honorarium – mówi nam diwa.

Zespół Blue Cafe, po naszym oficjalnym zapytaniu, wydał oświadczenie: „Nasz udział w koncercie był w pełni charytatywny” – napisała grupa.

Natasza Urbańska w rozmowie z „Super Expressem” zauważa, że pomagać powinno się dyskretniej, niż zrobiła to Justyna.

– Informacja o przekazaniu honorarium powinna być oczywista, bez publicznych oświadczeń i lansowania się kosztem nas, artystów, a przede wszystkim wobec tragicznej sytuacji na Ukrainie – stwierdza wokalistka.

Steczkowska komentuje

Po lekturze wypowiedzi koleżanek z branży głos w sprawie ponownie zabrała Justyna Steczkowska:

- Nie potrafię pojąć dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie "Solidarni z Ukrainą" oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach. Nie zaglądam ludziom do portfela i źle się z tym czuję, że to piszę, ale robię to tylko w celu SAMOOBRONY ? - napisała Justyna Steczkowska na Instagramie.

Artystka zapewnia, że swoją obietnicę przekazania honorarium spełniła już następnego dnia i wpłaciła fundusze na Caritas Ukraina.

- Nie zrobiłam tego po to, żeby kogokolwiek urazić, ani po to, żeby stawiać się w lepszym świetle. Zrobiłam to ponieważ uważam, że każdy koncert, modlitwa, dobre słowo niesie ze sobą dużo dobrego, ale potrzebna jest też realna finansowa pomoc niezbędna dla wszystkich tych, którzy przeżywają wojenne tragedie. Same serduszka i oznaczanie flagi to za mało, dlatego tak zrobiłam. Nie oceniam innych ludzi i nie oczekuje, żeby zachowywali się tak jak ja. Każdy niech robi to co uważa za słuszne i to co czuje.

Podczas koncertu w TVP udało się zebrać 3,5 miliona złotych! - Tylko w niedzielę, kiedy współorganizowaliśmy koncert "Solidarni z Ukrainą" na konta Caritas Polska wpłynęło ok. 3,5 mln zł, które będziemy mogli przekazać na pomoc naszym braciom i siostrom ze Wschodu - powiedział w PAP ks. Iżycki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki