Wiemy, co łączyło Piotra Woźniaka-Staraka z tajemniczą Ewą. Poznali się w dniu wypadku

2019-08-24 5:15

Wiemy co łączyło tragicznie zmarłego Piotra Woźniak-Staraka (+39 l.) z tajemniczą, 27-letnią Ewą! Jak udało nam się ustalić, słynny milioner poznał ją w dniu swojego wypadku. Był gościem w restauracji swojego znajomego, w której Ewa pracowała jako kelnerka. Ponieważ dziewczyna nie miała jak w nocy wrócić do domu, producent filmowy sam miał zaproponować, że odwiezie ją swoją motorówką.

Piotr Woźniak-Starak nie żyje

i

Autor: AKPA

Koszmarny wypadek młodego milionera na jeziorze Kisajno na Mazurach wstrząsnął całą Polską. Z pierwszych informacji wynikało, że pasierb miliardera i mąż popularnej dziennikarki Agnieszki Woźniak-Starak (43 l.) wypadł ze swojej motorówki w nocy z soboty na niedzielę i ślad po nim zaginął. Za to do brzegu dopłynęła o własnych siłach 27-letnia kobieta z Łodzi.

Kim była tajemnicza dziweczyna? Co robiła na motorówce z milionerem? Jaki był charakter ich znajomości? Co kobieta jest w stanie opowiedzieć na temat koszmarnego wypadku na jeziorze?

Udało nam się poznać odpowiedzi na te pytania. Według naszych ustaleń Piotr Woźniak-Starak i Ewa nie znali się wcześniej. 27-latka pracowała jako kelnerka w restauracji, w której milioner spotkał się w sobotę wieczorem ze swoim kolegą.

Według relacji świadków, do których dotarliśmy, spotkanie przeciągnęło się do zamknięcia lokalu. Pora była tak późna, że kelnerka chciała zamówić taksówkę do domu. Kiedy milioner o tym usłyszał, od razu zaproponował, że odwiezie ją motorówką. Zabrał też swojego przyjaciela.

- Bardzo pasuje to do Piotra. Wiele razu wydziałem jak spontanicznie pomagał innym – opowiada nam dobry znajomy tragicznie zmarłego producenta filmowego.

Za trójką w motorówce jechała ochrona, którą jednak milioner miał sam odprawić. Najpierw Woźniak-Starak wysadził przyjaciela. Potem miał odwieźć Ewę. I wtedy doszło do tragicznych zdarzeń.

Podczas mocnego skrętu, kobieta straciła równowagę i wypadał przez burtę. Straciła z oczu motorówkę i spanikowana popłynęła do brzegu. Nie widziała więc, co stało się z kierującym nią Woźniakiem-Starakiem. Na brzegu znaleźli ją ratownicy.

Prokuratura stara się teraz wyjaśnić, jak doszło do śmierci spadkobiercy fortuny Staraków. Śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania wypadku na wodzie ze skutkiem śmiertelnym. 27-latka jest w tej sprawie świadkiem i już raz była przesłuchiwana.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki