Niezwykle skromny człowiek

Nie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Tak żył i mieszkał słynny kapłan. Sam szorował podłogę!

2024-01-09 11:19

Nie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Słynny kapłan zmarł we wtorek, 9 stycznia, o godz. 8 rano. Wiadomość o jego śmierci przekazała siostra zasłużonego duchownego. Pod koniec 2022 roku "Super Express" odwiedził ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Wtedy jeszcze kapłan nie wiedział o tym, że jest chory nowotwór. W naszej galerii prezentujemy, jak żył i mieszkał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny nie unikał domowych obowiązków.

Nie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Tak mieszkał i pracował słynny kapłan

Nie żyje ks.Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji im. Brata Alberta, działacz opozycji antykomunistycznej, a przede wszystkim wspaniały człowiek, który nigdy nie zostawiał ludzi w potrzebie. Mimo wielkiej popularności i stanowiska prezesa, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski żył bardzo skromnie, jak zwykły człowiek. Duchowy zarówno mieszkał, jak i na co dzień pracował w siedzibie Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach. Pod koniec 2022 roku ekipa programu "Politycy od kuchni" wybrała się do kapłana z wizytą. Ksiądz, mimo tego, że miał wydzielony swój prywatny pokój, to czas spędzał głównie w gabinecie, w którym pracował. - Jeżeli nie wyjeżdżam do filii, to de facto spędzam tu cały dzień. W ramach relaksu co jakiś czas chodzę do naszych podopiecznych - zdradził nam ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. 

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski sam szorował podłogę i sprzątał toaletę

Zmarły duchowny opowiadał także o pracownikach fundacji. W ramach oszczędności sami musieli sprzątać w budynku, bo każdy grosz był na wagę złota. Sam Ks. Isakowicz-Zaleski także nie uchylał się prac porządkowych, mimo że przecież był prezesem. Kapłan odkurzał, parzył kawę, szorował podłogi, a nawet sprzątał toaletę! - Tu musi być na bieżąco sprzątane, nie ma lekko, bo by mi wytknęli, że się obijam - śmiał się duchowny. Przed remontem siedziby Fundacji im. Brata Alberta Tadeusz Isakowicz-Zaleski swój pokój miał w... pomieszczeniu kuchennym. - Wstawiłem sobie łóżko i mieszkałem, wcześniej z kolei była tu wędzarnia - mówił kapłan.  - Zapachu wędlin jednak już nie czuć - dodał ks. Isakowicz-Zaleski, który zawsze żył wśród ludzi i doskonale wiedział, jakie są problemy życia codziennego. 

W naszej galerii prezentujemy, jak mieszkał i pracował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Politycy od Kuchni. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki