Zaskakujące fakty

Pikantne szczegóły relacji Kory i Terleckiego. Ona miała wtedy tylko 17 lat! "Nasz hipisowski związek opierał się na ostrym seksie"

2024-04-03 19:19

Jedną z najbardziej zaskakujących faktów z życia piosenkarki Kory był ten, że jako nastolatka była w związku z Ryszardem Terleckim, dziś znanym politykiem PiS z pierwszego partyjnego szeregu. Po latach wyszło na jaw wiele pikantnych szczegółów ich związku. Aż może się zakręcić w głowie, gdy się o nich czyta!

Olga Jackowska, czyli Kora była jedną z najbardziej utalentowanych artystek w Polsce. Wszyscy znali ją jako przebojową piosenkarkę, dlatego tak zaskakujące było to, gdy na jaw wyszło, że przed laty Kora, jeszcze jako Ostrowska, tworzyła związek z Ryszardem Terleckim, dziś znanym politykiem Prawa i Sprawiedliwości, a także przewodniczącym parlamentarnego klubu. Jednak przed laty uznawany za poważnego polityka Terlecki, też był zupełnie innym człowiekiem, z innym podejściem do życia.

Gorący romans Kory i Ryszarda Terleckiego! Ona była wówczas jeszcze nastolatką!

W latach 60. drogi Terleckiego i Kory się przecięły. Byli wówczas bardzo młodzi, Kora miała zaledwie 17 lat, a Terlecki był od niej niewiele starszy. Był tok 1968 gdy się zapoznali. On już wtedy studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim, a Olga chodziła jeszcze do liceum. Miłość jednak wybuchła między nimi szybko, była między nimi chemia:

Spodobała mi się od razu,— szczupła, śliczna dziewczyna, ciemne długie włosy splecione w dziwne warkoczyki. Przyszła w kolorowej sukience, na szyi miała dużo różnych korali, na rękach błyskotki i bransolety. Prawdziwa hipiska. Ja też byłem hipisem, ale ubierałem się normalnie, chociaż… miałem dzwoneczek na szyi, korale i opaskę na włosach. Byłem na pierwszym roku studiów, kończył się marzec 1968 roku, czyli rozruchy marcowe. Zaangażowałem się w strajk studencki, który bez powodzenia próbowaliśmy kontynuować. Któryś z kumpli przyprowadził dwie koleżanki. Jedną z nich była Kora. Charyzmatyczna! W dodatku rozumiała wszystko, co się działo wokół, choć była dopiero w liceum. To nas chyba zbliżyło. Miałem dziewiętnaście lat, Kora siedemnaście. Była ważną kobietą w moim życiu, choć przecież nie pierwszą. Ale na pewno pierwszą, z którą byłem związany w czasach hipisowskich. Kora była niezwykła – opowiadała o Korze Ryszard Terlecki w rozmowie na łamach biografii Kory, czyli "Słońce bez końca". 

DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ ZDJĘĆ:

Kora i Terlecki zaczęli razem przemierzać Polskę autostopem i żyć jak hipisi, bo to właśnie do hipisowskiego ruchu należał wtedy późniejszy polityk. Różnie im się żyło, nieraz musieli żywić się resztkami w barach i palić pozostawione niedopałki. Ale byli szczęśliwi, mocno ich do siebie ciągnęło, o czym wspominała sama Olga Jackowska: - Byłam zapatrzona w niego i obchodziło mnie jedynie to, żeby być z nim. W dużej mierze nasz hipisowski związek opierał się na ostrym seksie - napisała po latach, a dokładnie w 1998 roku, w książce autobiograficznej "Podwójna linia życia".

Grób Olgi "Kory" Sipowicz. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki