Adrian Zandberg KOMENTUJE: Nie złożymy hołdu Schetynie

2018-06-26 4:18

Adrian Zandberg o zbliżających się wyborach samorządowych.

„Super Express”: - Część „antypisowskich” mediów i polityków żyje wciąż fetyszem jednej, góra dwóch opozycyjnych list w wyborach. Partia Razem zawsze się z tego wyłamywała. Teraz wyłamuje się Platforma, na przykład w Słupsku…

Adrian Zandberg: - Nie zaskakuje mnie to. Kiedy Platforma mówi, że chce jednej listy, to ma na myśli to, że chcą wszystkich wchłonąć i przetrawić, jak zrobili to z Nowoczesną. Tam, gdzie PO nie dominuje, wcale się nie pali do wspólnych list. Zresztą nie będę za to PO potępiał. PO to partia prawicowa, konserwatywno-liberalna. Niekoniecznie muszą się identyfikować z Robertem Biedroniem.

- A co z wspólną walką z „faszyzmem” i „zagrożeniem demokracji”? Część publicystów grzmi od kilku lat o nadzwyczajnej sytuacji.

- Dla mnie demokracja jest bardzo ważna. A demokracja to właśnie prawo do wyboru. Po to są dwie tury - żeby móc wybrać spośród wielu kandydatów tego, który jest nam najbliższy. Natomiast jeśli Platforma jednego dnia szantażuje wszystkich PiS, żeby złożyli hołd lenny Schetynie, a następnego dnia w Słupsku startuje przeciwko Biedroniowi - to jest to oczywiście hipokryzja. My w każdym razie hołdu panu Schetynie nie złożymy.

- Barbara Nowacka, twarz koalicji SLD w poprzednich wyborach, zażądała czegoś w rodzaju takiego hołdu grożąc, że nie poprze kandydata centrolewicy w Warszawie, o ile ten nie zadeklaruje głosowania na kandydata PO. Po co wyborcom pośrednik, skoro na końcu i tak ma być Platforma?

- W Warszawie zbudowaliśmy alternatywę. To silna lista - z aktywistami miejskimi skupionymi wokół Jana Śpiewaka, Zielonymi, Inicjatywą Polską. Mamy dość wiecznego szantażu, że „jak nie zagłosujesz na PiS, to będzie PO”, albo „jak nie zagłosujesz na PO, to będzie PiS”. Nie chcemy ani reprywatyzacyjnego złodziejstwa, ani ideologicznych szaleństw Jakiego. Jest możliwy lepszy wybór.

- Wygląda na to, że zdaniem waszej koalicjantki nie jest!

- Partia Razem wraz z sojusznikami jest dziś trzecią siłą w stolicy. Będziemy walczyć o wejście do drugiej tury. Wierzę, że warszawiacy nie będą stać przed złym wyborem: Trzaskowski albo Jaki. Najwyższy czas skończyć z POPiSowym szantażem.