Adrian Zandberg

i

Autor: Super Express

Adrian Zandberg, lider Partii Razem o wyborach w USA: Trzymam kciuki za Sandersa

2019-02-23 10:31

Trzymam kciuki za Berniego Sandersa. Amerykański senator ogłosił, że będzie kandydować na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego uczciwość i konsekwencja już zmieniły Amerykę. Mam nadzieję, że wkrótce będzie ją zmieniać z Białego Domu.

To właśnie Sandersa boi się Trump. Gdyby w poprzednich wyborach demokraci pozwolili mu wystartować, Trump prawdopodobnie przegrałby wybory. Ale kierownictwo demokratów bardziej bało się lewicowca niż porażki. Kandydatką salonu była Hillary Clinton, więc salon zablokował Sandersowi drogę do Białego Domu. Okazało się, że dali Trumpowi władzę na srebrnej tacy.

Dziś Sanders startuje ponownie. I nawet ci, którzy są niechętni lewicy, muszą przyznać, że ma szansę zostać prezydentem.

Sanders to nadzieja na prawdziwą, nie udawaną zmianę. Ta zmiana jest bardzo potrzebna. Polityką na całym świecie trzęsie dziś garstka bardzo bogatych ludzi. To oni finansują to przedstawienie. Wielkie sale widowiskowe, podstawione autokary, relacje telewizyjne na żywo - cały ten blichtr nie jest za darmo. A kto płaci, ten wymaga. Dlatego po wyborach politycy, uzależnieni od wielkiego biznesu, podejmują decyzje pod dyktando sponsorów. Obniżyć podatki dla wielkich korporacji? Wedle rozkazu! Przepchnąć korzystną ustawę? Jasne! Subwencje dla zaprzyjaźnionej firmy? Oczywiście!

Ludzie mają dość tego, jak jest? Więc sprzedamy im to samo, tylko w nowym opakowaniu - kombinują spece od reklamy. I sprzedają kolejnego Macrona czy Petru. Oczywiście taki polityk za chwilę się zużyje, więc trzeba go wymienić na nowego. Znak rozpoznawczy? Dużo wizerunkowych sztuczek i pustych słów. Zmiana bez zmiany.

Sanders jest inny. Dlatego nikt nie pomyli jego wieców z promocją kredytów we frankach. On nie bierze pieniędzy od żadnych rad biznesu. Przeciwnie, zapowiada, że utnie finansowanie polityki przez miliarderów. Przez całe życie walczył o sprawiedliwe podatki i bezpłatną ochronę zdrowia. Dziś powtarza dokładnie to samo: czas skończyć z korupcją, złamać potęgę Wall Street i zaprowadzić prawdziwą demokrację.

Czy Sandersowi się uda? Oby! Ten starszy pan w niezbyt modnym garniturze daje nadzieję, że polityka różni się czymś od reklamowania pasty do zębów. Po tragicznej prezydenturze Trumpa Ameryka potrzebuje zmiany prawdziwej, a nie pozorowanej. Go, Bernie!