AFERA podkarpacka. Jan Bury mści się na koledze? Tajne śledztwo

2015-05-06 18:11

Na jaw wychodzą szokujące szczegóły tajnego wątku afery podkarpackiej. Jak donosi RMF FM, prokuratura sprawdza, czy szef klubu PSL, Jan Bury, wykorzystał znajomości w Komendzie Głównej Policji, żeby zaszkodzić politycznemu rywalowi.

Tajny wątek śledztwa w sprawie afery podkarpackiej dotyczy sprawy sprzed dwóch lat. W połowie 2013 roku ówczesny marszałek podkarpacki, Mirosław Karapyta stracił stanowisko za zarzuty o mobbing i molestowanie seksualne. W sejmiku rozpętało się polityczne zamieszanie - podczas najważniejszego głosowania PiS poparło dwóch samorządowców - jeden z PO, drugi z PSL. I dzięki tym głosom partia Kaczyńskiego przejęła władzę w regionie. Jednym ze "zdrajców" był znajomy Jana Burego, Lucjan Kuźniar, który został nowym wicemarszałkiem województwa.

Bury zemścił się za polityczną zdradę?

Po przegranej wojnie o sejmik, Jak Bury miał zemścić się na koledze z partii. Jak ustaliło RMF FM, szef klubu PSL zadzwonił wtedy do wicekomendanta głównego policji Mirosława Schosslera. Prywatnie to bliski znajomy Burego. Z ustaleń dziennikarzy RMF FM wynika, że sugerował mu wówczas, żeby przyjrzał się Lucjanowi Kuźniarowi. Na nieformalnym spotkaniu z wicekomendantem szef klubu PSL miał przekazać koledze informacje dotyczące nieprawidłowości finansowych w firmie żony Kuźniara.

Dowodem na spotkanie szefa klubu PSL i wicekomendanta  jest tajemnicza, odręczna notatka autorstwa Schosslera, sporządzonej na firmowym papierze jednego z rzeszowskich hoteli.

"Nie pamiętam i nie komentuję"

Co ma na swoją obronę Jan Bury? Szef klubu PSL nie chce komentować sensacyjnych doniesień radia. Spytany o spotkanie z gen. Mirosławem Schosslerem, oświadczył tylko: - Nie pamiętam i nie komentuję moich prywatnych spotkań.

Niewiele bardziej wylewny jest wicekomendant główny policji, potwierdził tylko, że odbyło się nieformalne spotkanie, ale nie chce zdradzić nazwiska informator.

KGP na dywaniku u minister

Afera z udziałem generała Schosslera dotarła do minister spraw wewnętrznych. Teresa Piotrowska zażądała wyjaśnień od Komendanta Głównego Policji w sprawie tajnego wątku śledztwa dotyczącego afery podkarpackiej. Możemy spodziewać się dymisji?