Ryszard Terlecki kazał Straży Marszałkowskiej zaprowadzić porządek na sali obrad. Strażnicy stanęli kordonem wokół Jarosława Kaczyńskiego. Podczas przepychanek wicemarszałek Sejmu wykluczył z obrad posłów KO Sławomira Nitrasa, Klaudię Jachirę i Barbarę Nowacką. Politycy nie opuścili sali plenarnej.
Terlecki nie pamiętał nazwisk posłów opozycji. Spytał kolegów „kim jest tama blondyna”, myśląc o Barbarze Nowackiej. Kiedy powiedział, że wyklucza ją z obrad, pomylił nazwiska i powiedział „Jaruga-Nowacka”, Przypominamy, że Izabela Jaruga-Nowacka zginęła w katastrofie smoleńskiej.
Po zamieszaniu zarządzono godzinną przerwę w obradach.
ZOBACZ TEŻ: Kolejny gorący dzień w polityce. Zobacz relację na żywo