Sędzia Renata Żurowska podjęła decyzję, by współpracownicy Romana Giertycha, nie trafili do aresztu, sąd odrzucił wnioski o areszt. O sędzi zrobiło się głośno, doniesienia komentował na Twitterze m.in. dziennikarz Tomasz Sekielski. Jednak nie tylko on. Wśród osób, która zabrała głos na ten temat znalazł się Marcin Dubieniecki, adwokat, a prywatnie były mąż Marty Kaczyńskiej. Znany adwokat ostatnio nie zabierał głosu, milczał, ale jak widać sprawy dotyczące wymiaru sprawiedliwości i bliskiego jego sercu środowisku prawników, sprawiają, że lubi zabrać głos i reagować. Dubieniecki nawiązał do informacji o tym, że sędzia od sprawy dotyczącej współpracowników Giertycha, dostała akt powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego w 2009 roku. To właśnie wtedy prezydentem wręczającym nominacje sędziowskie był jego teść: - I nominacje otrzymała z rąk Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - przypomniał były zięć tragicznie zmarłego prezydenta.
CZYTAJ: Ekspert ROZGRYZŁ relację Dudy i Kaczyńskiego?! To BRUTALNE
ZOBACZ: Wałęsa GROŹNIE o Braunie! "tylko pałą w łeb". Co się dzieje?! W sieci aż KIPI!