Cejrowski z uwagą śledzi to, co dzieje się w polskiej polityce i ostro recenzuje postępowanie polityków. Z racji tego, że za kilka miesięcy odbędą się w Polsce wybory prezydenckie, Cejrowski został zapytany o tę sprawę w wywiadzie dla "Do Rzeczy". Podróżnik szczerze przyznał, że tylko raz miał swojego kandydata w wyborach, a był to Marek Jurek. Powiedział też, że prezydent to u nas stanowisko symboliczne, ale i na takim można wiele zdziałać: - ale trzeba by mieć tam mężczyznę, a do tego siłę w Narodzie popierającą działania tego mężczyzny - ocenił. Znanego podróżnika zapytano też o to, co najbardziej nie podobało mu się w czasie prezydentury Andrzeja Dudy. Cejrowski nie zostawił na polityku suchej nitki! - W ramach swoich uprawnień przypinał ordery, ale powinien też wiele odebrać - skrytykował. Zdaniem publicysty prezydent zostając głową państwa: - powinien dokładnie przeczytać instrukcję obsługi stołka, zobaczyć, co mu wolno, i skorzystać z uprawnień w sposób, którego nikt się nie spodziewał. Tu pojawił się kolejny zarzut, że Duda nie wylansował polskich marek.
ZOBACZ: Niezłe LUKSUSY w pałacu Szydło. Znamy cenę!
Co takie miał na myśli Cejrowski? Chodzi np. o jedzenie: - Dania ma czekoladę, Ekwador banany. A my? Na wszystkich przyjęciach dyplomatycznych, które Duda organizował, powinno być zawsze wyłącznie polskie żarcie: polska kiełbasa, pierogi i polskie miody do picia zamiast wina - doradził Wojciech Cejrowski. Jego zdaniem organizując przyjęcia powinny być one takie, by wszyscy o nich później mówili. Jako przykład podał Bolesława Chrobrego, który zaprosił cesarza Ottona, pokazał m u kraj, a na koniec podarował złote i srebrne naczynia: - Tak się robi politykę - skwitował Cejrowski.
SPRAWDŹ: Agata Duda napisała list do maturzystów. Wyjątkowe słowa