Donald Tusk (62 l.) skomentował wynik niedzielnych wyborów parlamentarnych: Przed nami prawdopodobnie cztery lata rządu PiS. To strategiczna sprawa, żeby powstrzymać go w robieniu szkód i trzeba mieć siłę prezydenckiego weta – powiedział Szef Rady Europejskiej. Zaznaczył przy tym, że w Senacie trzeba szanować każdy pojedynczy mandat. - Nie można zmarnować ludzkich, przede wszystkim ludzkich nadziei związanych z tym wynikiem – mówił.
Tusk przekonywał, że przyszłoroczne wybory prezydenckie są strategiczne. Podkreślił przy tym, że wybór kandydat na prezydenta przez opozycję powinien zostać przeprowadzony z najwyższym namysłem. - Tu nie chodzi o to, żeby wybrać kandydata szybko, ale mądrze i żeby miał maksymalne szanse. To można zrobić rozmawiając z ludźmi i ekspertami, pomiędzy partiami politycznymi, robiąc badania - dodał przewodniczący Rady Europejskiej. Zaznaczył przy tym: Nie jestem kandydatem, to nie jest komunikat, który chciałem przekazać. Jego zdaniem jest kilka nazwisk, które poważnie rokują. Były premier nie zaproponował żadnej procedury czy prawyborów.
W rozmowie z dziennikarzami Donald Tusk poinformował, że dostał propozycję kandydowania na przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej. - Nie wykluczam, że tak będzie – dodał. Podczas swojej wypowiedzi nie chciał komentować wewnętrznej sytuacji w PO.