- Bardzo szanuję każdy grosz, bo trudno mi przeżyć za moją emeryturę. Za taki ręcznik podreperowałbym swój budżet rodzinny. Kupiłbym sobie ubranie, lepsze leki i jedzenie – kręci głową pan Janusz Bieniak (71 l.), emeryt z Siedlec, który dostaje niecałe 1500 zł emerytury. Podobnie zszokowana ceną ręcznika Chanel Kasi Tusk jest inna seniorka, Janina Sajdak (79 l.).
ZOBACZ TEŻ: Kasia Tusk szokuje luksusem na plaży. Ma ręcznik za...
- Całe życie szanowałam pieniądze i nie wydawałam na głupoty. Ja mam 1490 zł emerytury i żeby kupić taki ręcznik jak Katarzyna Tusk musiała bym odkładać całą swoja emeryturę trzy i pół miesiąca – mówi nam emerytka. Wtóruje jej pan Edward Wyszomierski (81 l.).
- Wychowałem dziewięcioro dzieci i żadne z nich nie szasta pieniędzmi. Nie mieści mi się w głowie, że można kupować tak drogie rzeczy, które nie różnią się niczym od tych, które dostaniemy w zwykłych sklepach – kwituje. Cała trójka naszych seniorów dostaje w miesiąc łącznie 4,2 tys. emerytur. To wprost niewyobrażalne, bowiem oznacza to, że Tusk ma ręcznik droższy od ich zsumowanych świadczeń!