Korwin-Mikke wie, jak zmniejszyć pedofilię w polskim kościele! Mocne słowa!

2019-05-16 4:47

Film „Tylko nie mów nikomu” wstrząsnął całą Polską! Ofiary księży pedofilów przerwały milczenie i stanęły oko w oko ze swoimi oprawcami. Co zrobić, żeby raz na zawsze skończyć z pedofilią w polskim kościele? Znieść celibat – sugeruje Janusz Korwin-Mikke (77 l.). - Gdyby zlikwidowano celibat, problem pedofilii byłby znacznie mniejszy – uważa. Zniesienie celibatu popiera m.in. ksiądz Jacek Prusak (48 l.), jezuita i teolog.

Czy papież Franciszek (83 l.) wróci do tematu zniesienia celibatu w kościele po wstrząsającym dokumencie Tomasza Sekielskiego (45 l.), który od soboty obejrzało już 15 mln osób? Przypomnijmy, że na początku 2019 roku papież stał na straży zachowania celibatu w kościele powszechnym. - Przychodzą mi na myśl słowa świętego Pawła VI: Wolę oddać życie, niż zmienić prawo o celibacie. [...] Osobiście myślę, że celibat to dar dla Kościoła – mówił papież.
Ale w Polsce wśród polityków i duchownych pojawia się coraz więcej głosów, że zniesienie celibatu przyczyniłoby się do zmniejszenia pedofilii. - Problem pedofilii w Kościele wynikł m.in. stąd, że celibat jest czymś nienaturalnym dla mężczyzny. Pedofilia w kościołach protestanckich i prawosławnych jest mniejsza, bo tam nie ma celibatu. Byłby mniejszy problem pedofilii u nas, gdyby zniesiono celibat. Ale to jest decyzja papieża – komentuje nam Janusz Korwin-Mikke.

Podobnie uważa ks. Jacek Prusak, jezuita. - Celibat to nie jest sprawa dogmatu. To jest kwestia rozeznania w kontekście historii, co jest Kościołowi potrzebne. Zniesienie celibatu nie byłoby żadnym zamachem na świętość, ale przyczyniłoby się do tego, że tych niedojrzałych księży, potencjalnych sprawców przestępstw pedofilskich, byłoby znacznie mniej – mówi w rozmowie z nami ks. Prusak.
Z kolei seksuolog i psychiatra prof. Zbigniew Lew-Starowicz (76 l.) uważa, że celibat powinien być sprawą wyboru księdza. - Gdyby zniesiono celibat uważam, że większość duchownych w Kościele katolickim byłaby żonata. I gdyby tacy księża mieli rodziny, dzieci, to byliby też uwrażliwieni na pewne kwestie – zaznacza w „SE” Lew-Starowicz.