Kaczyńska w swoim najnowszym felietonie, opublikowanym na łamach tygodnika "Sieci" pochyliła się nad tematem hejtu w Internecie. Prawniczka przewertowała przepisy kodeksu karnego i jasno podała, co może spotkać hejterów. Jak napisała: - Przepisy Kodenksu karnego stanowią, że kto znieważa inna osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Dodała, że "kto natomiast znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Marta Kaczyńska jasno wyjaśniał, jak to jest w rzeczywistości i opisała jedną ze spraw, którą zajmował się Naczelny Sąd Administracyjny, a także Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. jak opisała w rozpatrywanej sprawie pokrzywdzona osoba zwróciła się z prośbą do administratora danego portalu, w którym pojawiły się hejterskie treści, o przekazanie adresu IP użytkownika. Okazało się jednak, że ani administrator, ani też Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych odmówili przekazania danych, bo zasłonili się ochroną tajemnicy komunikacji. W orzecznictwie wskazano jednak, że taki internauta heter, nie może podlegać ochronie. To, powinno być przestrogą dla wszystkich hejterów.
ZOBACZ: PILNA narada u Kaczyńskiego. GDZIE JEST Szydło?! NIEOBECNOŚĆ zastanawia