Jarosław Kaczyński sejm

i

Autor: Piotr Grzybowski Jarosław Kaczyński sejm

Kaczyński w młodości zachwycał się jej urodą. Tak wyglądała w wieku 16 lat [FOTO]

2019-07-24 10:27

O tej znajomości krążą legendy. Jarosław Kaczyński, gdy był młodym wykładowcą, pracował w Białymstoku w filii Uniwersytetu Warszawskiego. Prowadził tam zajęcia ze studentami, podobnie jak Jadwiga Staniszkis, która późniejszemu prezesowi PiS ewidentnie wpadła w oko. Kaczyński chodził z wybitną profesor na obiadki, gdzie zamawiał różne wyszukane potrawy.

Szef PiS ciepło wspominał Staniszkis m.in. w swojej książce. "Była bardzo piękną kobietą. Chętnie rozmawiała na przerwach ze studentami, łatwo było ją zapamiętać" - pisał w "Porozumieniu przeciw monowładzy". Socjolog najpierw - jeszcze w Warszawie - była wykładowcą Kaczyńskiego, później zaczęli razem pracować. Wtedy się zaprzyjaźnili (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Chodzili nawet na wspólne obiady. "Pamiętam, że chciała zamawiać najtańsze potrawy, czyli kurze żołądki. Na szczęście znów zarabiałem, miałem pieniądze, więc pozwalaliśmy sobie na nieco bardziej wymyślne dania"  - uchylił rąbka tajemnicy prezes PiS. W sieci właśnie pojawiło się piękne zdjęcie Jadwigi Staniszkis z młodości. Wrzucił je na Instagrama popularny dziennikarz Mariusz Szczygieł. Profesor wtedy jeszcze nie znała Kaczyńskiego. Miała tylko 16 lat, a zdjęcie opublikował magazyn "Dookoła świata".

Kanony piękna. Tym mężczyznom podobają się... CZARNE ZĘBY!

Wyświetl ten post na Instagramie.
Czy wiecie kto to jest? 16-letnia Jadwiga Staniszkis. Znalazłem jej zdjęcie i reportaż w roczniku „Dookoła świata” z 1958 r., który Wam tu niedawno pokazywałem. Dziś 77-letnia pani profesor socjologii. Wtedy pojechała po raz pierwszy do Londynu i podzieliła się z Polską swoimi zdziwieniami (fot. od 2...). Pisze np.: „Kobiety dziwcie się, czemu nie możecie >wleźć< w angielskie >ciuchy<. Sprawiły to jarzyny, jarzyny i mnóstwo owoców, które jedzą Angielki. Jestem tu miesiąc - a nie widziałam jeszcze otyłej lub choćby grubej kobiety”. Świeże obserwacje! Redakcja powołuje się na Boga (wtedy) reportażu - Egona Erwina Kischa, który twierdził, że najważniejsze są pierwsze wrażenia. Zupełnie się z E.E.K. nie zgadzam, no ale - jak wiecie - mam kłopot z bogami. Jadzia, lat 16 dziwi się wielu rzeczom, np. temu, że ktoś po Londynie może iść boso... Postanowiłem zatelefonować do pani profesor i spytać, co ją dziwi teraz, po 61 latach. Dziś mamy rozmawiać. Jeśli wszystko się uda, efekt poznacie w mojej coponiedziałkowej rubryce w @duzyformat A co Was zdziwiło, kiedy pierwszy raz byliście na Zachodzie? Mnie krawężniki. Paryż 1992 lub 1993, muszę sprawdzić... Równe krawężniki, nie mogłem uwierzyć! I kubek z nadrukowanym obrazem kawiarni w Arles nocą Van Gogha. Kubek z dziełem sztuki! Byłem podekscytowany. Niestety, kupiłem go dopiero dwa lata później, kiedy uznałem, że mnie na niego stać. Oddałem go kilka lat temu jakiemuś dziecku w prezencie. Ciekawe, co powie pani Staniszkis. Mnie dziwi dziś, że ktoś nie może znieść widoku dwóch mężczyzn trzymających się za rękę lub kobiet. Jakby bycie człowiekiem było dla kogoś obrzydliwe. Bo trzymanie się za rękę a co za tym idzie miłość wydaje mi się kwintesencją człowieczeństwa. Gdzie my w Polsce jesteśmy? #londyn #staniszkis #lgbt? #lgbt #1958 #dookołaświata #staregazety #prasa #reportaż #kisch #egonerwinkisch Post udostępniony przez Mariusz Szczygieł (@szczygiel_mariusz)