Grupa Stonewall na Twitterze zamieściła wpis dotyczący Kai Godek. W poście stowarzyszenia integrującego zwolenników równouprawnienia osób LGBT+ można przeczytać, że Kaja Godek zaangażowała się w "pomoc" uchodźcom uciekającym z Ukrainy owładniętej wojną oferując im..."ulotki w języku ukraińskim przestrzegające przed skutkami aborcji".
Żona ważnego polityka PSL jest Ukrainką. Opowiada, co dzieje się z jej rodziną [TYLKO W SE]
"Fundacja Kai Godek rusza do "pomocy" uchodźcom. Będzie rozdawać ulotki w języku ukraińskim przestrzegające przed skutkami aborcji. Na materiałach m.in. drastyczne zdjęcia płodów i informacja o prawnych konsekwencjach przerwania ciąży" - czytamy na Twitterze poznańskiego stowarzyszenia.
Powstaje pytanie, czy rzeczywiście uchodźcy, którzy wskutek wojny na Ukrainie i rosyjskiej agresji musieli uciekać potrzebują takiej "pomocy"? W komentarzach pod wpisem Grupy Stonewall internauci dali wyraz swej dezaprobaty krytykując aktywność Kai Godek. Pojawiły się nawet sugestię, że Kaja Godek może mieć związki z Rosją. Użytkownicy Twittera zastanawiali się także, kto płaci za tę akcję.