Wideo
Pogoda
Quizy
Skołowanych powyższą informacją uspokajamy – nie chodzi o ikonę Solidarności, ale o jego zięcia, który nosi to samo imię i nazwisko, a jednocześnie jest radnym w Gdańsku, od lat związanym z pomorską Platformą Obywatelską. Lech Artur Wałęsa (z domu Kaźmierczak) jest małżonkiem najstarszej córki byłego prezydenta – Magdaleny (41 l.). Para pobrała się w Bazylice Mariackiej w ubiegłym roku, w 39. rocznicę porozumień sierpniowych.
- W naszej polskiej tradycji tak się utarło, że to żona przyjmuje nazwisko męża. I my początkowo planowaliśmy, że Magdalena będzie się nazywała Kaźmierczyk, podobnie jak nasze dziecko. Ale im dłużej o tym rozmawialiśmy, tym bardziej Magda mnie przekonywała, że chce zostać przy swoim rodzinnym i historycznym nazwisku, z którym jest mocno związana – tłumaczył nowy Lech Wałęsa w wywiadzie z „Dziennikiem Bałtyckim”.
ZOBACZ: Wałęsa NIEPOKOJĄCO: "Ledwo nogi ciągam". Co się dzieje?!
Lech Artur Wałęsa deklaruje w swoim oświadczeniu majątkowym miesięczne dochody na poziomie średnio 12,6 tys. zł. To dzięki diecie radnego i wpływom z tytułu prowadzenia własnej firmy (jest właścicielem restauracji). Takie zarobki mogą wydawać się wysokie zwykłym Polakom. Jednak b. prezydent Lech Wałęsa (77 l.) dla porównania może liczyć na więcej. Za jeden wykład dostaje nawet 400 tys. zł.
Ale radny Wałęsa ma też gospodarstwo rolne, warte 1,5 mln zł i dwa lokale gastronomiczne, wyceniane łącznie na ponad milion. Wałęsa jeździ 11-letnim BMW i ma 120 tys. oszczędności.
