Lekarz: Epidemia uderzy ze zwiększoną siłą. Rząd za bardzo poluzował, teraz musi reagować

2020-08-08 5:52

Sprawą oczywistą jest, że utrzymywanie dystansu 2 metrów, maseczki, dezynfekcja rąk, to trzy elementy, które zostaną z nami już na dłuższy czas. Wielu z nas uznało, że epidemia się skończyła. Nie, nie skończyła się. Ona jedynie przygasłą, niebawem uderzy z nową siłą. Trzeba być na to przygotowanym – z dr. Jackiem Krajewskim, lekarzem z Porozumienia Zielonogórskiego rozmawia Przemysław Harczuk.

„Super Express”: – Jak ocenia pan nowe restrykcje wprowadzone przez rząd – podział Polski na strefy, wydzielenie powiatów, w których jest najwięcej zachorowań?

Dr Jacek Krajewski: – To rozwiązanie konieczne. Restrykcje, które miały miejsce na początku epidemii przyniosły efekt. Epidemia została wyhamowana. Zdjęcie tych obostrzeń spowodowało gwałtowny wzrost zachorowań. Nie ma wyjścia – biorąc pod uwagę skuteczność restrykcji to jest to jedyny sposób, który może powstrzymać chorobę.

– Problem jest jednak inny – ponowne całkowite zamrożenie gospodarki nie wchodzi już w grę, obostrzenia powodują też odsunięcie w czasie planowych zabiegów medycznych. Jak w takim razie uchronić się przed chorobą, skoro jesienią czeka nas druga fala tej choroby?

– Sprawą oczywistą jest, że utrzymywanie dystansu 2 metrów, maseczki, dezynfekcja rąk, to trzy elementy, które zostaną z nami już na dłuższy czas. Pojawiły się informacje, że wirus jest groźny, jakie niesie ze sobą powikłania, wielu obywateli bardzo się przejęło i stosowało do zaleceń. Po pierwszym etapie, gdy nastąpiło poluzowanie obostrzeń, wśród ludzi zapanowało rozluźnienie. Zaczęli chodzić bez maseczek, spotykać się z ludźmi, zdjęcia znad morza, gdzie leży głowa przy głowie na plaży dowodzą, że wielu z nas uznało, że epidemia się skończyła. Nie, nie skończyła się. Ona jedynie przygasłą, niebawem uderzy z nową siłą. Trzeba być na to przygotowanym.

– Czy wprowadzenie zgody na imprezy takie jak wesela nie było błędem ze strony rządu?

– Moim zdaniem było błędem, zresztą od początku zakaźnicy mówili, że zgoda na imprezy powyżej 150 osób jest przedwdczesna. Teraz wesela mają być ograniczone do 50 osób. Pamiętajmy, że te trzy podstawowe elementy – dystans społeczny, maseczka, dezynfekcja rąk – zależą od nas. Natomiast tam, gdzie są te duże skupiska ludzkie, jak baseny, większe zakłady pracy, centra handlowe, wesela – tu rzeczywiście jest kwestia tego, jak zadbać o bezpieczeństwo, by uniknąć zakażeń. To są na przykład kopalnie, gdzie górnicy obok siebie zjeżdżają na dół. W każdym większym zakładzie w porozumieniu z SANEPIDEM bhp-owiec powinien ustalić zasady zachowania bezpieczeństwa. Przyjęcie uniwersalnych zasad dla wszystkich zakładów pracy byłoby trudne. Ale te trzy o których wspomniałem – maseczka, dystans, higiena – powinny być podstawą wszędzie.

– Każdy chce wyjechać na urlop, odpocząć. Czy biorąc pod uwagę te tłumy na plażach, to rozluźnienie, należy tym razem wybierać na przykład dzikie plaże, miejsca odludne?

– Niewątpliwie tak. To dotyczy nie tylko plaż, ale też centrów handlowych. Teraz przypomniano sobie o maseczkach. Ale był czas, że ich tam nie noszono. Zbytnio odpuściliśmy wirusowi. Przywykliśmy myśleć, że na urlopie jesteśmy bardziej luźni, możemy sobie pozwolić na więcej. Tym razem – nie. Trzymajmy fason, nośmy maseczki, zachowujmy dystans, dbajmy o higienę. Unikajmy zatłoczonych miejsc. Głupio by było złapać chorobę na urlopie.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj