Zupełną nowością ma być rodzinne postępowanie informacyjne, które trzeba będzie obowiązkowo odbyć przed złożeniem pozwu o rozwód. Ma ono trwać co najmniej miesiąc. Po jego zakończeniu, w trakcie postępowania o rozwód, sędzia będzie mógł je zawiesić, jeśli uzna, że są szanse na utrzymanie małżeństwa. To nie wszystko. W przypadku małżeństw z nieletnimi dziećmi sąd będzie miał obowiązek zaproponować im bezpłatne spotkania mediacyjne.
– Chodzi przede wszystkim o ochronę dzieci, które najbardziej tracą na sprawach rozwodowych – przekonuje Marcin Romanowski (47 l.), wiceminister sprawiedliwości, który jest odpowiedzialny w resorcie za wdrożenie zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. – Teraz do sądów trafiają pozwy, które w 10 proc. nie kończą się rozwodem. Liczymy na to, że dzięki mediacjom ten odsetek znacząco się zwiększy. Szacujemy, że skorzysta z nich od 30 do 50 proc. par – dodaje Romanowski. – Bo jeżeli najpierw będzie mediacja zakończona ugodą – przypominam: skuteczność prawie 50 proc. – to sprawa może się skończyć bardzo szybko, ale przede wszystkim w sposób polubowny – dodaje wiceminister.