Igor Zalewski

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express Igor Zalewski

Niemcy to najsłabsze ogniwo w polityce wobec Rosji - Igor Zalewski pisze o nowych wydarzeniach

2022-01-24 5:02

- Nie dla mnie przyjaźń polsko-niemiecka, ja Niemców nienawidzę od dziecka – śpiewał dwie dekady temu Maciej Maleńczuk. Tym prowokacyjnym tekstem lapidarnie opisywał doświadczenie pokoleń, które wychowywały się w PRL-u. Byliśmy wtedy bombardowani niesamowitą liczbą filmów wojennych, w których nie było żadnych hitlerowców czy nazistów. Byli tylko Niemcy – potworni, brutalni i zbrodniczy. Trudno było ich lubić – Tak rozpoczyna swój felieton „Super Expressie” Igor Zalewski.

Z tym bagażem wyniesionym z dzieciństwa, weszliśmy w zupełnie nowe czasy, kiedy Niemcy stały się nagle sojusznikiem, przyjacielem i partnerem. Trzeba było jakoś dostosować się do nowej sytuacji. Mnie się udało całkiem dobrze. Uwolniłem się od uprzedzeń. Nie przerażała mnie wizja, że demokratyczne Niemcy dominują Europę – skoro były to inne Niemcy, nie wdziałem w ich dominacji nic złego. Tak jak nie oburzały mnie teorie geopolityczne, w których Polska miała z Niemcami być blisko związana. Ameryka była daleko, Niemcy są blisko – więc stawianie na nie wydawało mi się przejawem realizmu, a nie zdrady narodowej. To się po prostu mogło opłacać. Dlatego też nie kupowałem obsesyjnie antyniemieckiej retoryki PiS.

Wojna Putina z Ukrainą wisi w powietrzu. Ale nie jest jedyną opcją Putina - pisze Tomasz Walczak

dr Mirosław Oczkoś: Czas na świadków koronnych w komisjach śledczych [Super Raport]

Ale ostatnie wydarzenia sprawiają, że wyssana z czarno-białego telewizora nieufność wobec Niemiec powraca. Sekwencja wydarzeń: od budowy Nord Stream 2, przez sprzeciw wobec energetyki jądrowej w Polsce po zadziwiające zachowania Niemiec w trakcie obecnego kryzysu ukraińskiego powodują, że trudno nie dojść do smutnego wniosku. Że Niemcy są dziś de facto krajem wspierającym Rosję Putina. Czyli państwo agresywne i jednoznacznie wrogie Polsce.

Ważne spotkanie Andrzeja Dudy. Prezydent nie zaprosił Jarosława Kaczyńskiego!

To Niemcy są dziś najsłabszym ogniwem w dość solidarnej polityce Zachodu wobec Rosji. Ich prorosyjska determinacja bywa wręcz szokująca, tak jak wtedy gdy nowy kanclerz odrzucił zaproszenie prezydenta USA na konsultacje w sprawie ukraińskiego kryzysu. Ta prorosyjskość jest coraz mniej maskowana, coraz wyraźniejsza. Nie należy wyśpiewywać żadnych ostrych deklaracji, jak Maleńczuk. Ale trzeba to po prostu widzieć.

Sonda
Czy Rosja zdecyduje się zaatakować Ukrainę?