Koronawirus w woj. podlaskim. Najnowsze informacje [ZAKAŻENI, OZDROWIEŃCY, ZGONY]

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express Koronawirus w woj. podlaskim. Najnowsze informacje [ZAKAŻENI, OZDROWIEŃCY, ZGONY]

Pod flagą białoczerwoną - Galopujący Major o walce z koronawirusem

2020-11-25 16:24

O cztery miesiące za późno wybudowali szpital polowy na stadionie narodowym. A gdy już wybudowali, to wszystkich łącznie z prezydentem pozarażali, żeby na koniec okazało się, że ten szpital to tak naprawdę będzie leczył tylko lekkie i średnie przypadki covidu. A więc nie tych, dla których już nie ma miejsc i umierają w karetkach. Mamy więc pierwszy na świecie covidowy szpital z większą ilością lekarzy i pielęgniarek niż samych chorych. Ale za to premier uroczyście ogłaszał przyjęcie pierwszego pacjenta do nowej „Leśnej Góry”.

Okazuje się, że dane o koronowirusie nie są jawne, więc zbiera je… siedemnastoletni bloger. Tak, w ramach swojego hobby w kraju o nazwie Polska siedemnastoletni bloger po godzinach dane zbiera. Te dane potem wykorzystują naukowcy, bo rząd innych nie daje albo nie ma. Więc jak się chłopakowi coś w Excelu omsknie, to im też musi. A na koniec się omsknie rządowi, bo rząd wykorzystuje te dane ponoć dla swoich wyliczeń, przy czym ostatnio raz już się pomylił. Albo po prostu nakłamał.

Przygotowali zaawansowaną strategię walki z koronawirusem, która, jak donoszą media, liczyła sobie całe 6 stron, więc co chwila jest kolejna. I polega na przykład na tym, że premier Morawiecki przebiera się w kurtkę wojskową i biega z siatkami zakupów po putinowsku, filmując, jak to je pod drzwi starowinkom zanosi. Tymczasem w dniu, w którym umiera blisko 500 osób minister zdrowia mówi, że sytuacja się stabilizuje, a w momencie, gdy już mamy 50 proc. pozytywnie trafionych testów, wojewoda Radziwiłł zapewnia, jak wszystko jest pod kontrolą.

Zamknęli cmentarze w przeddzień 1 listopada, gdy sprzedawcy pokupowali już kwiaty i znicze na sprzedaż, więc gdy okazało się, że zaraz wszyscy splajtują, rząd postanowił wydać 180 mln zł na interwencyjny wykup tych kwiatów. Jednocześnie Kaczyński nazywa moralnym nadużyciem lewicową poprawkę o dodatkach dla lekarzy i pielęgniarek. Potem okazało się, że rząd oszukał branżę meblarską, bo mieli jej nie wpisywać do częściowego lockdownu, ale jednak wpisali. Można by było oczywiście te pieniądze oszczędzić, wystarczy komunikować, co, dlaczego i kiedy będzie zamknięte. Rozporządzenia jednak są publikowane na kilka godzin przed wejściem w życie. Zakazy przypominają bęben maszyny losującej lotto.

Ostatnio władza przyznała, że ustawa covidowa była pomyłką. Więc ustawa nie jest publikowana. Skumulowano też ferie na jeden tydzień i premier namawia, żeby na ferie nie jeździć. Jednocześnie zapowiada, że za tydzień otworzy wszystkie centra handlowe, w tym na ostatni dzień Black Friday. Doprawdy, trudno sobie wyobrazić, co się stanie, gdy ludzie masowo ruszą po zakupy świąteczne?

Jednocześnie ludzie są przerażeni, że stracą pracę, pieniędze pomocowe już dawno wydane. Więc rząd chce wetować unijny budżet i miliardy, którymi można by płacić postojowe. Ale po co komu postojowe? Po co pomagać? Skoro rząd postanowił, że pieniądze na walkę covidem i powstrzymanie fali umierających ludzi, wydane będą na… maszty w każdej gminie. Tak, możesz umierać pod drzwiami szpitalnymi przez dziesięć godzin w karetce, ale za to będziesz konał pod flagą z masztem. Białą od umywania rąk przez władzę i czerwoną od krwi na jej rękach.