Andrzej Sośnierz

i

Autor: Wikipedia

Poseł partii Gowina: Rząd zmarnował czas, nie ma systemu walki z wirusem

2020-09-30 5:05

Kolejnego lockdownu być nie powinno, bo to miałoby tragiczne skutki dla naszej gospodarki. Ale ten lockdown z wiosny faktycznie pokazał jedną, oczywistą dla lekarzy rzecz – że odizolowanie zakażonych wstrzymuje epidemię. Tylko należy to robić nie poprzez zamykanie życia i gospodarki, ale poprzez wprowadzenie odpowiednich zmian systemowych, umiejętnego wydzielania, testowania, izolowania ludzi, u których stwierdzono zakażenie SARS-CO-V2. I aktualne jest wszystko to, co zawarłem kilka miesięcy temu w programie „Uwolnić Naród, Uwięzić Wirusa, Powstrzymać Biedę”, mówi Andrzej Sośnierz.

„Super Express”: – Mamy rekordowy wskaźnik śmiertelności na COVID-19. Czy oznacza to, że już możemy się bać?

Andrzej Sośnierz: – Ten wskaźnik nie jest jeszcze rekordem, ale faktycznie, to najwięcej zgonów od kwietnia. To naturalna konsekwencja – jest więcej zakażeń koronawirusem, co przekłada się na większą liczbę zachorowań na COVID-19. A większa liczba zachorowań siłą rzeczy przekłada się na większą śmiertelność. I siłą rzeczy najpierw mamy wzrost liczby zakażeń, a po pewnym czasie wyższy wskaźnik śmiertelności.

– Od razu rodzi się pytanie – czy poluzowanie obostrzeń nie było błędem, czy nie należy wrócić jednak do lockdownu?

– To trochę tak, jakbyśmy mieli być skazani na wybór czy wolimy umrzeć na ciężką chorobę wywołaną koronawirusem, czy może z głodu, bo załamie się gospodarka. Nie – błąd został popełniony zupełnie gdzie indziej. Mam pretensje do rządu o to, że nie umiał wykorzystać potężnej mobilizacji i samodyscypliny Polaków z początku pandemii. Właśnie wtedy należało dokonać zmian systemowych, polegających na tym, że nastąpi selekcja i odseparowanie ludzi zdrowych od zakażonych i specjalnej ochrony grup ryzyka. Tego systemu nie zrobiono, a w efekcie wśród ludzi nastąpiło rozluźnienie, jednocześnie wzrosła liczba zakażeń, a co za tym idzie zachorowań i zgonów. Ten system nie działa.

– Co w takim razie rząd powinien zrobić, bo pojawiają się pogłoski o kolejnym lockdownie, kolejnych obostrzeniach?

– Kolejnego lockdownu być nie powinno, bo to miałoby tragiczne skutki dla naszej gospodarki. Ale ten lockdown z wiosny faktycznie pokazał jedną, oczywistą dla lekarzy rzecz – że odizolowanie zakażonych wstrzymuje epidemię. Tylko należy to robić nie poprzez zamykanie życia i gospodarki, ale poprzez wprowadzenie odpowiednich zmian systemowych, umiejętnego wydzielania, testowania, izolowania ludzi, u których stwierdzono zakażenie SARS-CO-V2. I aktualne jest wszystko to, co zawarłem kilka miesięcy temu w programie „Uwolnić Naród, Uwięzić Wirusa, Powstrzymać Biedę”. A więc trzeba bez zamykania gospodarki i ograniczeń wprowadzić odpowiednią ochronę chorych, selekcję zakażonych i zdrowych, odpowiednie środki ostrożności. Ale bez kolejnego lockdownu. Szkoda, że zmarnowano już czas.