Andrzej Duda

i

Autor: materialy prasowe Andrzej Duda

Koronawirus. Duda koryguje pakiet "Tarczy Antykryzysowej" i zapowiada zwolnienie ze składek ZUS

2020-03-21 17:04

Na życzenie prezydenta wprowadzone będą zmiany w projekcie tzw. Ustawy Antykryzysowej. Po wysłuchaniu licznych głosów osób samozatrudnionych i mikroprzedsiębiorców zatrudniających do dziewięciu osób. Andrzej Duda zaproponował, aby wprowadzić trwałe zwolnienia ze składek ZUS przez trzy miesiące, będą z nich mogły skorzystać firmy, których przychody spadły o więcej niż 50 proc. w stosunku do lutego 2020 roku.

Prezydent Andrzej Duda poinformował na specjalnie zwołanej konferencji, że w trybie pilnym zaprosił w sobotę na spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego, minister rozwoju Jadwigę Emilewicz, panią prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i panią prezes Banku Gospodarstwa Krajowego, aby porozmawiać o negatywnych skutkach epidemii koronawirusa na gospodarkę i ich skutecznym przeciwdziałaniu. - Przez kilka godzin dyskutowaliśmy nad zmianami w tym projekcie. Dlatego, że ja uznałem, że wprowadzenie trwałego zwolnienia - tzn. takiego, że przez trzy miesiące będzie można nie zapłacić składek ZUS i nie będzie trzeba potem tych składek płacić, musi zostać wpisane do ustawy. I to nie będzie żaden dług wobec ZUS-u, tylko to będzie zwolnienie najnormalniejsze w świecie. Po to, żeby była gwarancja, żeby ten koszt nie obciążał samozatrudnionych i przedsiębiorców zatrudniających do 9 osób - powiedział Andrzej Duda.

Zaznaczył, że po długich obliczeniach wspólnie ustalono, że zwolnieni z płacenia składek ZUS przez trzy miesiące będą wszyscy samozatrudnieni i mikroprzedsiębiorcy, których przychody spadły o więcej niż 50 proc. w stosunku do lutego 2020 r. Kolejnym wątkiem poruszonym przez Andrzeja Dudę była kwestia dopłat ze strony państwa do wynagrodzeń pracowników. - Dla wszystkich firm, które utrzymają miejsca pracy państwo dopłaci do pensji pracowników do 40 proc. średniego wynagrodzenia - dodał. Z wyliczeń ekspertów wynika, że te rozwiązania będą kosztowały około 13 miliardów złotych miesięcznie. - I chcę zaznaczyć, że jeżeli ten program będzie realizowany to jest to więcej np. niż zaproponowano przedsiębiorcom i pracownikom na Węgrzech dlatego, że tamto rozwiązanie ma charakter branżowy, a u nas ma charakter powszechny. Chodzi mi o to, żeby wszyscy ci, którzy zostaną rzeczywiście dotknięci kryzysem mieli wsparcie ze strony państwa, bo to ma znaczenie fundamentalne, to są miejsca pracy, to jest codzienny byt polskich rodzin - przekonywał prezydent.

- Oczywiście nie będzie nam łatwo, wszystkim nie będzie łatwo. Nie będzie łatwo rządzącym, żeby w pełni zrealizować ten program, nie będzie łatwo także i przedsiębiorcom, nie będzie łatwo pracodawcom i nie będzie łatwo pracownikom. Koszty w tej sytuacji dotkną nas wszystkich, ale mam nadziej, że dzięki wspólnemu działaniu podołamy temu niebezpieczeństwu, z którym stykamy się dzisiaj - stwierdził prezydent. W najbliższych dniach o zmianach prezydent z rządem będą rozmiawiać z liderami partii opozycyjnych, być może do projektu zostaną jeszcze wprowadzone drobne projekty zgłoszone przez polityków z innych partii.

Czytaj: Masz grypę czy koronawirusa? Zobacz, jakie są podobieństwa i różnice

Express Biedrzyckiej - Adam Bodnar