Anna Zalewska w służbowej limuzynie

i

Autor: TOMASZ RADZIK / Super Express

Przyłapaliśmy Annę Zalewską z MEN! Spali się ze wstydu? [PAPARAZZI]

2019-04-12 6:19

Nauczyciele strajkują, bo jak sami mówią, mają głodowe pensje. Tymczasem Anna Zalewska (54 l.) całymi garściami czerpie z przywilejów władzy! Nie dość, że wozi się ministerialnymi limuzynami, to jeszcze bierze z Sejmu tzw. kilometrówki, czyli pieniądze na paliwo. Od początku kadencji wzięła już ponad 21 tys. zł!

Jak widać na naszych zdjęciach Anna Zalewska wozi się służbową limuzyną z kierowcą (testowaliśmy takie auto - KLIKNIJ i SPRAWDŹ). Tymczasem każdego roku pobiera z sejmowej kasy (czyli naszych podatków) pieniądze na paliwo do prywatnego auta. Przez kilkanaście miesięcy 2015 i w 2016 roku było to 17 tys. zł, a w 2017 roku 4 tys. zł. W sumie 21 tys. zł. Nie jest to zakazane prawnie. Ale czy jest moralne?

– Anna Zalewska rozgranicza swoje prace jako minister i jako poseł. Realizując zadania jako minister edukacji narodowej korzysta z samochodów floty MEN, pełniąc obowiązki wynikające z wykonywania mandatu posła korzysta ze swojego samochodu prywatnego – przekonuje nas Anna Ostrowska, rzecznik MEN.

Nie wiadomo, co ze strajkiem nauczycieli? Zapewnij dzieciom atrakcje! Nasze propozycje

Wielkanoc tuż, tuż! Zwyczaje wielkanocne - w tym kraju maltretują śledzia!

Opozycja nie ma wątpliwości: takie zachowanie Zalewskiej to oznaka arogancji władzy. – Miała być praca i pokora, a jest arogancja władzy za pieniądze podatników – uważa Borys Budka (41 l.) z PO. Skoro są pieniądze na przywileje władzy, to może i znajdą się na nauczycieli?