Władysław Kosiniak Kamysz

i

Autor: Piotr Grzybowski / Super Express

PSL w sojuszu wyborczym z „partią śląską a nie polską partią na Śląsku”

2019-08-05 19:26

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w poniedziałek (5 sierpnia) w Katowicach, że Stronnictwo zwarło porozumienie z partią Śonzoki Razem oraz Jurajsko-Śląskim Stowarzyszeniem Dom Europejski. PSL liczy, że sojusz ten zaprocentuje w jesiennych wyborach wzrostem poparcia w okręgach leżących w województwie śląskim.

Ślonzoki Razem, co to za partia? Młoda. Powstała kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi. Wskutek pewnych błędów natury technicznej zwolennicy Śląskiej Partii Regionalnej (wywodzącej się z Ruchu Autonomii Śląska) głosowali na Ślonzoków, myśląc, że głosują a ŚPR. W efekcie Ślonzocy zdobyli 56,4 tys. głosów (3,2 proc.), a ŚPR - 54,1 tys. głosów (3,1 proc. poparcia). Jednak ani jedna partia nie wprowadziła swoich radnych do sejmiku śląskiego. O ile jednak ŚPR od Jerzego Gorzelika jest jako tako znana nawet poza granicami Śląskiego, o tyle o Ślonzokach Razem wie się mało. Oto kilka tez z programu tej partii, z którą sojusz wyborczy zawarło Polskie Stronnictwo Ludowe w ramach Koalicji Polskiej…

• Już od ponad 20 lat czynimy starania o uznanie nas za grupę etniczną, narodowość, mniejszość etniczną.

• Pozwoliliśmy Polakom na wepchnięcie nam historii Polski jako naszej. Ślązakom i Polakom trzeba ciągle przypominać, że to nieprawda.

• My jesteśmy partią śląską a nie polską partią na Śląsku.

• Gdy Warszawa przekona się, że tutaj w urzędach dokumenty powstają po śląsku, że godka tu odżywa – wówczas będą w końcu musieli ją uznać.

• My nie uznajemy województwa śląskiego bez Opola, ale z Sosnowcem, Częstochową, Żywcem. Będziemy korzystać z każdej okazji, by wesprzeć działania mieszkańców tych ziem, które nie są częścią Śląska, a będą chcieli nasze województwo opuścić.

• Gdy przyjeżdżający tu Polak poczuje się choć trochę jak za granicą. Wówczas zrozumie, że my po prostu na autonomię zasługujemy...