broń chemiczna, maska pgaz, przeciwgazowa

i

Autor: pixabay.com

Rosja użyła BRONI CHEMICZNEJ?! Znaleziono porażające ślady

2022-04-17 12:27

Czyżby spełniły się najgorsze koszmary? Rosja w końcu zdecydowała się na ostateczny krok i użyła broni chemicznej? Miałyby o tym świadczyć pozostałości i ślady, jakie odnaleziono w obwodzie sumskim na północy Ukrainy po przejściu rosyjskich wojsk.

Rosja użyła sarinu?

"W jednej ze wsi w obwodzie sumskim na północy Ukrainy po przejściu rosyjskich wojsk znaleziono sarin" - poinformował mer Trościańca Jurij Bowa.

Po tym, jak rosyjskie wojska przebywały w obwodzie sumskim, we wsi Biłka znaleziono pozostałości broni chemicznej - sarin i inne substancje - powiedział mer, cytowany przez Suspilne. Jak dodał, znaleziono też ampułki.

Teraz zajmuje się tym SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy - PAP). Możliwe, że tą substancją chemiczną okupanci chcieli uderzać czy to w Kijów, czy w Połtawę, czy w inne miasta - kontynuował mer.

Czym jest sarin?

Sarin to bezbarwny i bezwonny, silnie toksyczny związek chemiczny w postaci cieczy, stosowany jako bojowy środek trujący. Wnika do organizmu poprzez drogi oddechowe i skórę, a już kilkanaście miligramów tego środka może spowodować śmierć w ciągu kilku minut.

Bowa poinformował także, że w ciągu miesiąca Rosjanie zastawili w Trościańcu wiele pułapek, zaminowali wiele cmentarzy, lasów, parków, obiektów administracyjnych.

Atak chemiczny w Mariupolu wciąż bez potwierdzenia

W poniedziałek (11 kwietnia) pojawiły się doniesienia, że rosyjskie wojska użyły broni chemicznej w Mariupolu. "1,5 godziny temu Rosja użyła nieznanej substancji. Ofiary doświadczają niewydolności oddechowej, zespołu przedsionkowego. Najprawdopodobniej to chemiczna broń!" - napisała na Twitterze ukraińska posłanka Iwanna Kłympusz. Poszkodowani mieli ponoć problemy z oddychaniem i doświadczali zawrotów głowy. 

"Te doniesienia, jeśli są prawdziwe, są głęboko niepokojące i odzwierciedlają obawy, jakie mieliśmy co do możliwości użycia na Ukrainie różnych środków kontroli zamieszek, w tym gazu łzawiącego zmieszanego ze środkami chemicznymi" - pisze z kolei John Kirby, rzecznik Pentagonu. Jednocześnie zaznacza, że wciąż nie można potwierdzić, czy do ataku chemicznego rzeczywiście doszło.

Brytyjski wiceminister obrony, James Heappey w rozmowie ze Sky News stwierdził, że jeśli doniesienia o ataku chemicznym w Mariupolu potwierdzą się, wówczas Władimir Putin "powinien wiedzieć, że wszystkie dostępne opcje są na stole, jeśli chodzi o odpowiedź Zachodu".

Express Biedrzyckiej - prof. Antoni Dudek: Polityka zagraniczna Kaczyńskiego zbankrutowała. Zachód gra teraz na Andrzeja Dudę
Sonda
Czy Polacy powinni mieć powszechny dostęp do broni?