Staruszka z Mariupola ewakuując się, zabrała ze sobą koguta. Nie zostawia się przyjaciół

i

Autor: Sergei Bobylev/TASS/Forum, MSZ Ukrainy/Twitter Staruszka z Mariupola ewakuując się, zabrała ze sobą koguta. "Nie zostawia się przyjaciół"

Uciekła z Mariupola i zabrała ze sobą… pupila! „Nie zostawia się przyjaciół”

2022-04-16 19:40

Sytuacja w Mariupolu wciąż jest trudna. Rosyjscy okupanci nie ustępują, a z miasta napływają okropne informacje o gettach, jakie armia wroga ma tworzyć dla Ukraińców. Szacuje się, że w Mariupolu ciągle przebywa nawet 100 tysięcy osób. Pewnej kobiecie udało się ewakuować. Nie zapomniała o swoim pupilu!

Historia pewnej kobiety, której udało się uciec z oblężonego Mariupola, obiegła cały świat. Jak przekazało ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, starsza pani uciekając z miasta zabrała ze sobą ukochanego, czarnego koguta Toszę. Pokazano nawet nagranie, na którym widać ptaka i słychać, jak pieje. Seniorka zapytana, czemu zabrała go ze sobą, miała odpowiedzieć, że "nie zostawia się przyjaciół". Jak miała opisywać, razem przetrwali bombardowanie i głód. Według nieoficjalnych doniesień, seniorka i jej kogut mieli się dostać do Polski. Po opuszczeniu Mariupola na pewno czują się o wiele bezpieczniej. Historia starszej kobiety i jej nietypowego pupila jest niezwykle poruszająca, pokazuje bowiem, jak silne więzy potrafią połączyć człowieka i zwierzę.

Żadnego miłośnika braci mniejszych nie dziwi zachowanie Ukrainki, w końcu Rosjanie nie znają litości dla nikogo. Jakiś czas temu w sieci pojawiło się nagranie z Borodzianki. Widać na nim schronisko dla psów pełne martwych czworonogów porzuconych na ziemi. Te, które przeżyły, były pozamykane w klatkach bez jedzenia i wody, cały czas musiały też patrzeć na swoich martwych kompanów.

Sprawdź: Chcieli zabić Wołodymyra Zełenskiego! Ukraina ujawnia szczegóły szaleńczego planu Rosji

W naszej galerii zobaczysz, jak Rosjanie tworzą getta dla Ukraińców w Mariupolu.

Sonda
W jaki sbosób pomagasz Ukrainie?
Express Biedrzyckiej 15.04 (kmdr por. Maksymilan Dura, prof. Antoni Dudek, Anna Maria Dyner) Sedno Sprawy: bp Jan Sobiło