Senator Bogdan Pęk wyleguje się na korytarzu sejmowego hotelu. Co się stało?

2015-08-08 10:25

Ubrany w spodnie, koszulę i letnią kurtkę. Wyciągnięty na korytarzu sejmowego hotelu z błogim grymasem zastygłym na twarzy... Co się stało senatorowi PiS Bogdanowi Pękowi (62 l.), że zaległ w miejscu, w którym senatorom nie wypada zalegać? On twierdzi, że zasłabł. Ale po chwili dodaje, że w ogóle nic nie pamięta.

O Senacie mówią, że to izba refleksji. Kiedy zerknęliśmy na zdjęcie jednego z przedstawicieli izby refleksji, szybka doszliśmy do wniosku, że praca senatora to naprawdę bardzo odpowiedzialne, a przy tym niezwykle ciężkie i wyczerpujące zadanie. Na tyle, że parlamentarzyści aż słabną od natłoku swoich obowiązków. Jednym z nich był zapewne senator Bogdan Pęk, który leżał sztywny na korytarzu sejmowego hotelu. Dla ścisłości - w poprzek hotelowego korytarza.

Zapytaliśmy więc Pęka o to zdarzenie. Był wyraźnie naszymi pytaniami zaskoczony. - Po prostu zasłabłem, na piątym piętrze hotelu sejmowego przed pokojem. Nie pamiętam dokładnie, kiedy to było - tłumaczył się nam senator Bogdan Pęk.

To my pomożemy panu senatorowi. Jak wynika z naszych informacji, zdjęcie zostało zrobione 21 lipca tego roku, tuż po godzinie 23, w przeddzień posiedzenia Senatu. Czy może więc w grę wchodziło huczne i wysokoprocentowe świętowanie przed senackim posiedzeniem? Po naszym pytaniu odpowiedź senatora już nie była taka jednoznaczna. O zasłabnięciu też już nie wspominał.

- Ja tego zdarzenia w ogóle nie pamiętam. Obudziłem się rano w swoim łóżku. To się zdarzyło przed wejściem do mojego pokoju. To było w godzinach późnych. Przypuszczam, że straciłem po prostu kontakt... - wyznał na koniec szczerze senator Bogdan Pęk.

Zobacz: Posłowie zapewnili sobie 500 zł podwyżki!

Przeczytaj też: Senatorowie zajmą się lichwą

Zadbaj o pielęgnację cery! Kosmetyki w świetnych cenach dostaniesz na Skin79 kody rabatowe.