Premier Mateusz Morawiecki do Czytelników Super Expressu o pieniądzach z Unii Europejskiej

„Przypuszczam, że kiedy media obiegła informacja, że we wtorek na unijnym szczycie udało się osiągnąć kompromis, wielu z Państwa – Czytelników „Super Expressu” – zadało sobie naturalne pytanie: „Co właściwe ustalono? Co wynika z faktu, że premier Morawiecki doszedł do porozumienia z innymi europejskimi przywódcami, czy w jakikolwiek sposób wpływa na to, jak żyję? Czy zmieni się od tego Polska, którą widzę zza okna?”

Porozumienie zawarte w Brukseli przyniesie Polsce nowy, ogromny zastrzyk pieniędzy. Nowe środki Polska otrzymuje na pobudzenie gospodarki, tworzenie miejsc pracy i na dodatkowe inwestycje – drogi, mosty czy nowe technologie. Nie gdzieś w odległej Brukseli, ale u nas, w Polsce.

750 mld dla Polski

We wtorek porozumieliśmy się co do kształtu dwóch funduszy, z których pochodzić będą środki na inwestycje. Po pierwsze, porozumienie dotyczyło nowego budżetu unijnego na lata 2021-2027, tak zwanych wieloletnich ram finansowych. To plan przychodów i wydatków wspólnej kasy unijnej. To są właśnie środki unijne, a charakterystyczne tablice informacyjne o inwestycjach zrealizowanych z poprzednich budżetów można oglądać w całej Polsce przy licznych drogach, szkołach, mostach czy wyremontowanych zabytkach.

Po drugie, porozumienie dotyczyło zupełnie nowego funduszu, tak zwanego Funduszu Odbudowy, który powstał, by wspierać państwa w wychodzeniu z kryzysu, który zafundowała całej Europie pandemia koronawirusa.

Z obu tych funduszy w ciągu najbliższych lat Polska otrzyma ponad 750 mld złotych. To ogromne, historycznie najwyższe środki!

A jeszcze raptem kilka lat temu to nie była oczywistość. Nasi poprzednicy mówili z pełnym przekonaniem, że poprzedni budżet, realizowany w latach 2014-2020 będzie ostatnim tak dużym budżetem dla Polski. Co więcej, przekonywali, że nie będziemy już największym beneficjentem polityki spójności - pozwalającej b nam gonić Europę Zachodnią! Dziś już wiemy, że Polska pozostaje jej największym beneficjentem , a środki, które nasz kraj otrzyma w nadchodzących latach – ponad 750 mld zł – to znacznie więcej, niż w poprzedniej perspektywie wynegocjował rząd PO-PSL – bo około 400 mld zł.

Twarde negocjacje w Brukseli

Te środki udało się zdobyć w czasie setek spotkań, negocjacji, rozmów i partnerskich sporów z innymi przywódcami UE. To także zasługa wsparcia i otuchy, które Państwo mi na co dzień dawaliście na spotkaniach, mijając na ulicy i w mediach społecznościowych! Premier Węgier Viktor Orbán na porannej konferencji we wtorek mówił, że "każdy w Europie, kto zna matematykę, chciałby być Polakiem". Czuję wielką dumę z moich rodaków i jestem przekonany, że ten sukces jest naszym wspólnym sukcesem!

To także efekt naszego dobrego sojuszu z państwami Wyszehradu – Węgrami, Słowacją i Czechami. To nowe inwestycje, nowe miejsca pracy, nowe firmy, nowe pomysły. Każda złotówka z unijnego budżetu jest i będzie inwestycją. Inwestycją w polską przyszłość. Lepszą przyszłość Państwa, Waszych dzieci, wnuków, rodziców, dziadków, przyjaciół i znajomych.

Chociaż 750 mld zł to kwota niewyobrażalnie wysoka, to najlepiej pokazać jej oddziaływanie na konkretnych przykładach. Proszę pomyśleć o tym, w jakich warunkach dojeżdżacie Państwo do pracy. Czy to dziurawa, czy odremontowana droga? Czy czekając na pociąg na stacji kolejowej, czujecie się państwo komfortowo, bo to nowoczesne i wygodne miejsce? Czy ten pociąg to nowy skład, czy stare, niszczejące wagony? A może w Waszej gminie, miejscowości, mieście brak połączeń komunikacyjnych?

Jeśli wciąż dostrzegacie Państwo wiele niedociągnięć i braków, to szanse na zmianę tego stanu rzeczy wzrastają dziś znacznie. Jakościowy skok będzie możliwy w każdym zakątku Polski. Już na koniec tych negocjacji uzyskaliśmy dodatkowe środki w wysokości 600 mln euro dla regionów Polski Wschodniej (woj. lubelskie, podkarpackie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, świętokrzyskie), które tej pomocy mogą potrzebować trochę bardziej. To cieszy mnie szczególnie, bo oznacza, że dbamy o każdą część Polski. Mamy znakomity punkt wyjścia do budowy naszego modelu rozwoju i dobrobytu, w którym nie tylko polska infrastruktura, ale także pensje Polaków dorównają tym, które są w Europie Zachodniej!

Zachodnie i amerykańskie media chwalą Polskę

I jeszcze jedna ważna kwestia - otrzymanie środków nie będzie uzależnione od arbitralnej decyzji tzw. "praworządności". Nie zgodzimy się na mechanizmy, które mogłyby być wykorzystywane na polityczne życzenie. O skuteczności i sukcesie Polski w tym względzie piszą gazety na całym świecie, amerykański “The Washington Post”, brytyjski „Guardian” czy brukselskie „Politico”. Czarny scenariusz kreśli tylko opozycja.

Nie jesteśmy w Europie sami. Polski głos jest w Europie słyszalny bardzo dobrze. To powód do dumy. I jeszcze większe zobowiązania do dalszej pracy dla Polski i Polaków.