Pogoda nas nie rozpieszcza, a w niektórych regionach Polski sytuacja jest wyjątkowo tragiczna. Przez Lubelszczyznę przeszła trąba powietrzna, która zrywała dachy z domów, łamała gałęzie, pozostawiając po sobie pobojowisko! Na zniszczone przez żywioł tereny pojechali politycy, zanim dotarł tam premier Mateusz Morawiecki, pojawiły się tam rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek i była premier Beata Szydło, a dokładnie w gminie Wojciechów. To, co wicepremier i szefowa Komitetu Społecznego Rady Ministrów zobaczyła na miejscu bardzo ją poruszyło. Na Twitterze Szydło napisała:- Z marszałek @beatamk byłyśmy na terenach, które ucierpiały po przejściu trąby powietrznej na Lubelszczyźnie. Na miejscu działa Straż Pożarna i WOT. Bardzo duże straty. Rząd udzieli pomocy poszkodowanym. Apeluję także do firm ubezpieczeniowych o jak najszybszą reakcję - powiadomiła o tym, co dzieje się na terenach po nawałnicy. I tu pojawił się niespodziewany cios!
Jedna z internautek przypomniała sytuację z 2017 roku, gdy Beata Szydło była premierem. Chodziło jej o nawałnice, które przeszła w województwach kujawsko-pomorskim i wielkopolskim i napisała do wicepremier Szydło: - Dwa lata temu przez Kuj- Pom, Pom i Wlkp przeszło potężne tornado. Przez prawie tydzień nikt się nami nie interesował. A dzisiaj taa daam w Lubelskim jest @MorawieckiM @BeataSzydlo @beatamk . Rodacy macie szczęście , że zbliżają się wybory - napisała użytkowniczka Twittera.
Tego dla Szydło było już za wiele! Polityk się zdenerwowała i postanowiła stanowczo odpowiedzieć kobiecie: - Szanowna Pani, proszę nie pisać nieprawdy, szczególnie w odniesieniu do poświęcenia służb, które od początku niosły pomoc poszkodowanym. Lepiej ważyć słowa, zwłaszcza w obliczu takiego nieszczęścia. Choć rozumiem emocje w tak trudnych momentach - napisała ostro Szydło.
PRZECZYTAJ TEŻ: Były mąż Kaczyńskiej napisał o dzieciach. Chodzi o wakacje