Donald Tusk

i

Autor: Paweł Dąbrowski/SUPER EXPRESS Donald Tusk

Tusk nie chce pokonać PiS. Chce by PO znów rządziła na opozycji - przekonuje politolog

2021-07-07 6:35

Donald Tusk przetasuje polską scenę polityczną? Czy partiom opozycyjnym grozi zapaść poparcia i ucieczka elektoratu do Platformy Obywatelskiej? "Mamy jednak rok 2021. Odkąd Donald Tusk wyjechał z Polski zmieniła się i polska polityka, i my jako wyborcy. Niemniej spadek poparcia dla innych partii będzie widoczny" - mówi w rozmowie z "Super Expressem" dr Bartosz Rydliński, politolog z UKSW.

„Super Express”: - Wszyscy zastanawiają się, jaki wpływ na scenę polityczną będzie miał powrót Donalda Tuska. Może się okazać, że wyssie niemal całe poparcie dla partii opozycyjnych? Czy to już nie te czasy?

dr Bartosz Rydliński: - Oczywiście, powrót Donalda Tuska wpłynie znacząco na przepływy elektoratów między partiami opozycyjnymi. Chyba słusznie najbardziej obawia się tego Szymon Hołownia, ponieważ patrząc na to, skąd płyną do niego wyborcy, to widać wyraźnie, że najwięcej zassał właśnie z Platformy Obywatelskiej. Zresztą po wypowiedziach Hołowni można wnioskować, że poważnie traktuje zagrożenie ze strony Tuska. Mówił, że nie wrócił na białym koniu, ale na piechotę i nie ma ani programu, ani zdolności przyciągania elektoratu PiS.

- Wydaje się panu, że powrót Tuska sprawi, że elektorat Hołowni zawiedziony wcześniej PO tłumnie teraz wróci?

- Może tak być. Ale jeśli już szykuje się powrót wyborców, to raczej tych starszych. Ci młodsi jednak będą szukać alternatyw dla PO i PiS. I tutaj szanse na utrzymanie młodszego elektoratu ma Szymon Hołownia. Po pierwsze, jako młodszy od Tuska polityk, po drugie jako człowiek, który nie rządził i po trzecie osoba mówiąca chyba językiem młodych, będzie bardziej wiarygodny.

- Młodzi to chyba też nadzieja Lewicy.

- Młodzi deklarujący poparcie dla Lewicy to ludzie, którzy nie pamiętają już Tuska jako premiera. I co dla tego elektoratu ważne, Tusk, w przeciwieństwie do tego co dziś deklaruje, klękał przed biskupami. Nie chodził też na Strajki Kobiet w przeciwieństwie do wielu posłanek Lewicy. Bardzo trudno będzie mu tych wyborców dla Platformy pozyskać.

- Cały czas jednak PO walczy z Lewicą trochę o ten sam elektorat, jeśli chodzi o nieco starszych wyborców.

- Tak, to także trzeba wziąć po uwagę. Zachowanie w ostatnim czasie Leszka Millera to w dużej mierze papierek lakmusowy tego, jak mogą zachować się starsi wyborcy SLD. Oni wykazują się niesłychanie silnymi postawami antypisowskimi. Dla nich z kolei Donald Tusk będzie bardziej wiarygodny właśnie dlatego, że reprezentuje sobą zwycięstwa nad Kaczyńskim. To, co może przeszkadzać Tuskowi w przejęciu starszego elektoratu jest to, że jest uosobieniem podniesienia wieku emerytalnego, więc jeżeli Lewica chce walczyć o ich poparcie, musi tą kartą grać nieustannie.

- Z tego, co pan mówi, nie będzie jednak pogromu wśród partii opozycyjnych, a PO nie zmonopolizuje tej strony sceny politycznej.

- Mamy jednak rok 2021. Odkąd Donald Tusk wyjechał z Polski zmieniła się i polska polityka, i my jako wyborcy. Niemniej spadek poparcia dla innych partii będzie widoczny. Odnoszę zresztą wrażenie, że w powrocie Donalda Tuska nie chodzi wcale o odebranie elektoratu PiS i zwycięstwo PiS, ale o to, by Platforma Obywatelska powróciła do roli hegemona na opozycji. O ile jednak 40-latkowie z PO dali się zagonić Tuskowi do kąta, to równolatkowie Budki czy Trzaskowskiego, czyli Hołownia czy Kosiniak-Kamysz, nie chcą być ganiani przez 64-latka. Jeśli chodzi zaś o Czarzastego, to potrafił ograć Schetynę. Zobaczymy, jak poradzi sobie z Tuskiem.

Rozmawiał Tomasz Walczak

Express Biedrzyckiej - Piotr Zgorzelski: Tusk wzmocni opozycję