Bardzo mocne słowa w stronę Niemiec popłynęły w niedzielę (13 marca) wieczorem z ust Dmytro Kułeby. Jako gość programu nadawanego przez niemiecką telewizję ARD stwierdził: "Z przykrością muszę to powiedzieć: w rzeczywistości pomogliście zbudować obecną potęgę Rosji. Mamy nadzieję, że również wniesiecie odpowiednio dużo, żeby powstrzymać rosyjską machinę wojenną". Powiedział, że Ukraina ma wobec Niemiec trzy oczekiwania. Po pierwsze zażądał pomocy, jeśli chodzi o sprzęt bojowy. "To czas, abyśmy otrzymali wszystko, czego potrzebujemy, by się bronić" - oznajmił. Dodał, że chciałby, by Niemcy przestały też blokować sankcje nakładane przez Zachód na Rosję, bo gdy pyta przedstawicieli UE, dlaczego "pewien rosyjski bank nie został jeszcze odłączony od systemu SWIFT, otrzymuje odpowiedź, że to za sprawą Niemiec". Po trzecie Ukraina oczekuje, że Niemcy poprą jej jak najszybsze wejście do Unii.
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjscy jeńcy odbudują to, co zniszczyli? Ukraina ma dla nich propozycję nie do odrzucenia
Szef ukraińskiej dyplomacji nie ma złudzeń, że Ukraina pokutuje za lata dialogu Niemiec z Rosją. "Płacimy za to cenę. Nasze dzieci są zabijane, nasze miasta są równane z ziemią. Oznacza to, że powinniście przyznać się, że popełniliście błąd i go naprawić" - zwrócił się do niemieckiego rządu i ostrzegł: "Powstrzymajcie Putina, bo Ukraina nie jest dla niego ostatnim celem. Uwierzcie mi".
CZYTAJ TAKŻE: Ukraina nie wierzy w pomoc NATO w razie ataku chemicznego. "Dajcie nam broń, zrobimy resztę"