Kotlet schabowy

i

Autor: takedahrs/cc0/pixabay Kotlet schabowy

W Sejmie obiad kosztuje 12 złotych. Znana posłanka sprzedała go za ponad 7 tysięcy!

2020-01-27 11:09

To niesamowite. Za zwykłego schabowego i zupę zacierkową czy pomidorową można zapłacić ponad 7 tys. zł. W minioną środę zakończyła się internetowa aukcja, za obiad z posłanką Klaudią Jachirą zwycięzca zapłaci niemal sześćset razy więcej niż wynosi jego cena. Cała kwota zostanie przeznaczona na szczytny cel, wspomoże Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Obiad z dwóch dań, do tego kompot w stołówce sejmowej kosztuje tylko 12 zł. To niewielka kwota, zważywszy, że na mieście w większości stołecznych restauracji trzeba zapłacić kilka razy więcej. Nie ma jednak w Warszawie restauracji, nawet wśród tych wyszukanych czy posiadających gwiazdkę Michelina, by za zwykłego schabowego z ziemniakami trzeba było zapłacić grube tysiące. Okazuje się jednak, że najdroższą zupę wraz z drugim daniem zjemy przy Wiejskiej. Sam obiad jak obiad, tu liczy się towarzystwo osoby z która zasiądziemy przy stole. Na początku stycznia wśród polityków i celebrytów ruszyła machina wystawiania różnych rzeczy, przedmiotów czy wspólnego spędzenia czasu. Wszyscy chcieli w ten sposób wesprzeć Wielką Orkiestrę Jurka Owsiaka. Podobnie uczyniła posłanka Klaudia Jachira z Koalicji Obywatelskiej, wystawiła na aukcję obiad w stołówce sejmowej. Aby podbić cenę posłanka nagrała filmik w sieci, na którym widać jak prowokując wymyślnym menu zachęcała internautów do dalszej licytacji.

Kontrowersyjny filmik

- Przede wszystkim będzie: bób, hummus i włoszczyzna Będzie też dużo brukselki. Takie typowe "lewackie menu". - Na deser pojawi się budyń według przepisu prezydenta Andrzeja Dudy – mówi kontrowersyjna posłanka. W swoim nagraniu  zaznaczyła, że nie będzie smoleńskich parówek na stołówce sejmowej. Posłanka wspomniała, że będzie interweniowała w tej sprawie u posła Antoniego Macierewicza, stwierdziła, że zapyta wspomnianego posła, dlaczego ich nie ma w menu. Swój film Jachira zakończyła apelem: – "No to kto da więcej?"

Wczoraj zakończyła się licytacja. - Kwota przerosła moje najśmielsze oczekiwania – mówi Klaudia Jachira. Za obiad w stołówce sejmowej z posłanką Koalicji Obywatelskiej zwycięzca zdecydował się zapłacić 7,1 tys. zł. Po wspólnym obiedzie posłanka oprowadzi gościa po Sejmie. Jak zaznaczyła, wejdą na galerię, gdzie niedawno Straż Marszałkowska wyniosła jej znajomego za próbę protestu w czasie obrad Sejmu. Zwycięzca będzie mógł też potrzymać literę "H" lub cały napis: "H A Ń B A", który posłanki opozycji trzymały w niemym proteście w Sejmie przeciwko powołaniu Krystyny Pawłowicz i protestując przeciwko wyborze Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Wkrótce zwycięzca nie tylko zasmakuje sejmowej kuchni, ale i w nietypowy sposób pozna kulisy sejmowych miejsc. Musi tylko słono zapłacić za bilet.

Express Biedrzyckiej - Igor Tuleya