Na ogromnej sali plenarnej pracowało w czwartek niewielu posłów. Porozsadzani daleko od siebie, w maseczkach na twarzach i rękawiczkach na rękach. Jednak prawie pusta sala sprawiła, że posłowie poczuli się jeszcze bardziej pewni siebie. Doszło wprost do draki między poseł KO Sławomirem Nitrasem a posłanką Lewicy Anną-Marią Żukowską. Zaczęło się od tego, że poseł l Koalicji Obywatelskiej rzucił w stronę ław Lewicy kilka mocnych słów, a wszystko było słychać, bo mikrofony działały. O tych słowach Żukowska powiadomiła na Twitterze: - Z sali plenarnej: Kiedy @__Lewica nie zagłosowała zgodnie ze spodziewaniem PO, pan poseł @SlawomirNitras powiedział: „Kiedy będziemy rządzili z Konfederacją, to my będziemy rządzili, a Konfederacja zajmie się Wami”. Od pomarańczowego do brunatnego jeden krok - napisała wzburzona.
No i się zaczęło! Nistras tłumaczył, że to był tylko sarkazm i wspomniał o manipulacji, co próbował udowodnić w swoich wpisach na Twitterze: - Proszę nie wierzyć w te narracje lewicy. Zaprzeczałem o możliwości takiej koalicji. Kategorycznie. Może to ostatnie sarkastyczne zdanie nie było najmądrzejsze ale tylko zła wola i manipulacja może je odczytywać inaczej niż sarkazm. Później gorączkował się: - To obrzydliwa manipulacji. To wy mówiliście o rządach po-konf. Ja kategorycznie zaprzeczalem aby taka koalicja była możliwa. Kłamiecie. To wyrwane zdanie to po prostu sarkazm. Naprawdę wami to się zajmie Kaczyński któremu daliście dzis władze taka jaka miał Jaruzelski - czytamy w jego wpisach.
CO SIĘ DZIAŁO W SEJMIE? WIĘCEJ - TUTAJ
Nagranie i to z dorobionym napisami, pojawiło się w mediach społecznościowych partii Razem: - Obrzydliwe kłamstwo, panie pośle @SlawomirNitras? Szkoda, że po tylu kadencjach nie doszedł Pan do tego, że na sali są mikrofony. Teraz szybko pisać wniosek do komisji etyki. Może Pan ściągnąć ten filmik i dodać jako załącznik - napisali oburzeni działacze.
SPRAWDŹ: Poseł Cymański z maseczką na głowie. „A lekarzom brakuje zabezpieczeń”