Zapytaliśmy Korwina, czy przyjąłby do domu uchodźców. Nie zgadniecie, co odpowiedział!

Jeśli państwo nie poradzi sobie z problemem rosnącej migracji, scenariusz, w którym uchodźcy z Bliskiego Wschodu wędrują od drzwi do drzwi w poszukiwaniu wiktu i opierunku, wydaje się  realistyczny.

Kryzys migracyjny na granicy. Nowe dane Straży Granicznej

Według najnowszych danych Straży Granicznej w sierpniu z Białorusi na terytorium Polski próbowało się przedostać ponad 3200 uchodźców. Od 1 sierpnia SG zatrzymała 900 osób nielegalnie przekraczających granicę. – Wśród nich dominują obywatele Iraku (602 osoby). Obywateli Afganistanu było 130, pozostali cudzoziemcy pochodzą m.in. z Somalii, Tadżykistanu i Syrii – informują pogranicznicy. Wśród uchodźców mają znajdować się osoby bardzo dobrze władające angielskim oraz posiadające formalne wykształcenie przydatne do poszukiwania pracy w Polsce.

>>>Incydent na granicy z Białorusią. Sprawę bada policja. 13 osób zatrzymanych

Janusz Korwin-Mikke: "Mógłbym pomóc, dopóki ktoś nie stanie na nogi"

Właśnie takie cechy u ludzi ceni poseł Konfederacji. – To, czy przyjąłbym uchodźcę, zależy od kultury, wykształcenia, aparycji, zachowania itd. Mógłbym pomóc, dopóki ktoś nie stanie na własne nogi. Ważne dla mnie byłby chęci, żeby ktoś był przedsiębiorczy i pokazał, że chce walczyć o swoją przyszłość – mówi nam Korwin. Być może taki pomocnik w domu przyda się Korwinowi teraz, gdy on sam będzie stawał na swoje nogi?

>>>Korwin-Mikke miał poważny wypadek! Paskudne obrażenia

>>>Dramat Janusza Korwin-Mikkego. "Usłyszałem tylko trzask". Nowe fakty! [ZDJĘCIA]