Zemsta PiS? Prokurator, który doprowadził do skazania Kamińskiego został zdegradowany

Sam Olewiński nie chciał rozmawiać o swojej degradacji. Na decyzji o jego przeniesieniu z Prokuratury Regionalnej do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie widnieje podpis Zbigniewa Ziobry. Sam wniosek zlożył zaś Jerzy Dybus, nowy szef Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie. Nie przedstawiono mu podobnież żadnych powód zawodowej "zsyłki". Dla Olewińskiego jest to spadek z najwyższego szczebla pracy do najniższego w prokuraturze.

Dywaguje się, że obóz partii rządzącej nie może mu wybaczyć, że doprowadził do skazania Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, dzisiaj koordynatora służb specjalnych w rządzie Beaty Szydło. Kamiński w marcu 2015 r. został skazany na trzy lata więzienia za nadużycia CBA przy aferze gruntowej z 2007 r., która doprowadziła do upadku rząd PiS. To Olewiński prowadził śledztwo, stawiał zarzuty i wysyłał do sądu akt oskarżenia. Z tego powodu jego znajomi przeczuwali, że: - Bogusław może się pakować. Kamiński i Ziobro nie wybaczą mu tego, że tego pierwszego sąd skazał na trzy lata odsiadki (...) Bogusław Olewiński jest ofiarą "dobrej zmiany". Nigdy przeciwko niemu nie było prowadzonych żadnych postępowań dyscyplinarnych. Po 20 latach wraca do korzeni, czyli do prokuratury rejonowej. To kara.

To nie jedyna osoba, którą dotknęła degradacja w rzeszowskiej Prokuraturze Regionalnej. Do Prokuratury Okręgowej przeniesiono Jana Łyszczka, który uzasadniał zarzuty dla ówczesnego szefa CBA. On również o degradacji nie chciał jednak rozmawiać. Również była szefowa tamtejszej Prokuratury Apelacyjnej, Anna Habało, została przeniesiona do Prokuratury Rejonowej. O tych zmianach personalnych w rzeszowskiej prokuraturze dziennikarze chcieli porozmawiać z nowym szefem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie Jerzym Dybusem. Od wielu jest on jednak nieuchwytny, zaś na prośby o kontakt nie zareagował.

Zobacz także: Trybunał PIJE za demokrację