Nie żyje Wiktor Bater

i

Autor: EAST NEWS Nie żyje Wiktor Bater

Znajoma Wiktora Batera odkryła jego ciało. Znany dziennikarz znaleziony martwy w mieszkaniu

2020-04-09 6:00

Wiktor Bater, Moskwa – to zdanie kończące relacje z Rosji przez lata towarzyszyło widzom i słuchaczom serwisów informacyjnych. To Wiktor Bater (†53 l.) z narażeniem życia relacjonował atak na szkołę w Biesłanie, to od niego 10 kwietnia 2010 r. dowiedzieliśmy się o katastrofie smoleńskiej. Więcej informacji ze Wschodu już nam nie przekaże. Życie znanego dziennikarza zakończyło się przedwcześnie we wtorek.

Nieoficjalnie wiadomo, że Wiktora Batera, nie dającego oznak życia, znalazła przyjaciółka, która weszła do mieszkania dziennikarza na warszawskim Grochowie we wtorek 7 kwietnia. Przybyli na miejsce policjanci stwierdzili zgon mężczyzny i nie dostrzegli udziału osób trzecich. To pozwoliło na wydanie ciała rodzinie.
Śmierć Wiktora Batera to cios dla najbliższych, ale ogromną stratę poniosły też polskie media. Nie ma przesady w stwierdzeniu, że trudno znaleźć widza programów informacyjnych, który nie widział choćby jednej jego relacji z Rosji.

– Wiktor był pełen fajnej złośliwości, potrafił szybko zareagować. Przede wszystkim jednak był dobrym człowiekiem, który nikogo by nie skrzywdził – wspomina dziennikarz Marek Jurczyński, współpracownik i przyjaciel Batera, z którym znał się od 30 lat. Dodaje, że zmarły był niezastąpionym kompanem wypadów na żagle, a ostatnio planował motocyklową wyprawę na Wschód.

– Zapamiętam go przede wszystkim jako korespondenta radiowego i telewizyjnego. Relacjonować ze znawstwem umieją nieliczni, a do tego mówić ciekawie – jeszcze mniej liczni. W tym sensie był wzorcem, bo angażował słuchaczy i widzów – mówi w rozmowie z „SE” wieloletni dziennikarz Polskiego Radia i TVP, Przemysław Szubartowicz (44 l.).
– Nauczył mnie relacjonowania ludzkim językiem. Nie znosił sejmowych bijatyk – Sylwia Madejska, która współpracowała z Baterem w Superstacji podkreśla, że dziennikarz miał olbrzymi wpływ na jej rozwój zawodowy. – Nie zapomnę jak Wiktor przyjmował mnie do pracy. Kompletnego gówniarza i żółtodzioba. Aktorko-pseudopsychologa, któremu się zamarzyła telewizja – wspomina dziennikarka.
Ze śmiercią Batera nie mogą się pogodzić dziennikarze Halo.Radia, z którym ostatnio był związany. – Rozmawiałem z nim dwa tygodnie temu, jestem „pozamiatany”. Był pasjonatem, mentorem, profesjonalistą w czystej postaci. Należał do starej szkoły dziennikarstwa – podkreśla Mariusz Gzyl. Ubolewa jednak, że taki profesjonalista w ostatnich latach życia nie zajmował należnego mu miejsca.

Czytaj także: TYLKO U NAS: Znamy PRZYCZYNĘ ŚMIERCI Andrzeja Adamiaka! Straszne komplikacje

Express Biedrzyckiej gość: Kamil Bortniczuk, tłumaczy Gowina: jego zachowanie jest wartościowe i ma sens.