2,5 tys. za zabójcę mojego psa. Klaudia Oleander apeluje o pomoc w odnalezieniu sadysty

2019-08-07 14:54

Rodzina Olenderów ze Świętajna (woj. warmińsko-mazurskie) jest w żałobie. Ktoś porwał z podwórka i zakatował ich pięcioletniego psa Cezara. Zrozpaczeni właściciele płaczą, ale robią też wszystko, by odnaleźć zabójcę boksera. Wyznaczyli 2,5 tys zł nagrody za jego wskazanie.

Jak można być taką bestią, aby z zimną krwią zamordować mojego ukochanego Czarka – pyta załamana Klaudia Olender (17 l.). Był zawsze był przyjazny, nie był trzymany na łańcuchu. Kiedy go pierwszy raz przywiązaliśmy, zrobił się smutny i widzieliśmy łzy w jego oczach. Od tamtej pory biegał swobodnie. Uwielbiał zabawy z moim tatą, przynosił z ogrodu jabłka, nawet grał w piłkę z dziećmi – dodaje.

13 lipca bokser zniknął. Był ufny, ktoś zapewne go wywabił na drogę i zabrał, prawdopodobnie samochodem. Dziesięć dni później skatowanego, martwego psa znalazł sąsiad Olendrów. Na jego ciele widać było wiele ran, w tym zadanych prawdopodobnie siekierą.

- Teraz zależy nam, aby oprawca Czarusia nie uniknął kary, żeby więcej żadnego zwierzęcia nie skrzywdził. A kto wie czy nie zechce zamordować człowieka? Aby go odnaleźć, potrzebne są dowody. Liczymy, że ktoś widział sprawcę, podejrzany samochód, słyszał rozmowę, która pomoże zidentyfikować zabójcę. Nie możemy potraktować oprawcy tak, jak on naszego psa, jesteśmy ludźmi. Ale gwarantujemy, że dosięgnie go sprawiedliwości zgodna z kodeksem karnym – mówi Klaudia.

Post z apelem o pomoc w ujęciu zabójcy psa 17-latka umieściła na Facebooku. Poruszył on internautów, ma już prawie 2 tys. udostępnień.

https://www.facebook.com/klaudia.olender.10/posts/1207833706055870

Zobacz też : Pies Bary uratowany i zaadoptowany przez policjanta

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki